Kraj

Awantura w Sejmie o finansowanie partii; Kaczyński grozi premierowi procesem

Oznacza to, że subwencje dla partii politycznych pozostaną na poziomie z 2010 roku i nie będą rosnąć o wskaźnik inflacji. Sejm głosami PiS, SLD i PSL odrzucił natomiast propozycję PO, by w latach 2012 i 2013 partie nie otrzymywały subwencji z budżetu państwa. Klub parlamentarny Polska Jest Najważniejsza proponował, by subwencje zawiesić rok wcześniej od 2011, ale ta propozycja również nie uzyskała akceptacji posłów.

Debata nad zmianami w ustawie o finansowaniu partii była bardzo burzliwa. Poseł PiS Adam Hofman przypomniał afery związane z politykami PO w ostatnich latach. Hofman mówił między innymi o aferze hazardowej i spotkaniach polityków z biznesmenami na cmentarzach, wspomniał też o sprawie senatora Misiaka i jego firmy, która bez przetargu otrzymała lukratywny kontrakt na pomoc dla zwalnianych stoczniowców.

Wypowiedź posła Hofmana sprowokowała do zabrania głosu premiera Donalda Tuska, który przekonywał, że zamrożenie subwencji na dwa lata – w sytuacji kiedy oszczędzają wszyscy – jest pożądane także przez obywateli. Jak tłumaczył premier, Polacy w przygniatającej większości opowiadają się za tym, aby partie polityczne utrzymywały się ze składek członkowskich i z dobrowolnych danin sympatyków tych partii. Premier powiedział, że nie ma większej korupcji politycznej niż zmuszanie podatników do płacenia haraczu na polityków. Donald Tusk zarzucił PiS-owi, SLD i PSL, że bronią tego systemu z powodu pazerności.

Słowa premiera spotkały się z reakcją szefa SLD Grzegorza Napieralskiego. Lider SLD powiedział, że jest zbulwersowany i zaskoczony słowami Donalda Tuska. Dodał, że nie czuje się oszustem i jest uczciwym politykiem. Dlatego jego zdaniem premier nie miał prawa w ten sposób oskarżać konkurencji politycznej. Ostatecznie doszło do potyczki słownej pomiędzy premierem, a prezesem PiS Jarosławem Kaczyńskim. Donald Tusk stwierdził, że finansowanie partii politycznych z budżetu nie jest skutecznym lekarstwem na ograniczenie korupcji. Szef rządu powiedział, że historia korupcji w Polsce obciąża wszystkie partie polityczne, a najciszej w tej sprawie powinni siedzieć posłowie PiS-u.

Ciąg dalszy artykułu poniżej

Jarosław Kaczyński zapowiedział, że jeśli premier nie odwoła słów o korupcji w czasie rządów PiS-u, to wytoczy mu proces.

Pomimo bardzo burzliwej dyskusji przed głosowaniem, ustawę likwidującą waloryzację przyjęto jednogłośnie. Za ustawą głosowało 429 posłów.

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button