RegionWiadomość dnia

Awaria ciepłownicza w Będzinie

Podgrzać atmosferę podczas lekcji mogłaby jedynie klasówka. Do tego czasu na to aby wytrzymać w ławce gdy w szkole zimno dzieci znalazły kilka sposobów. – Przynoszę w termosie herbatę. I mi to całkowicie pomaga. Ubieram ciepłe polary i swetry – mówi Marysia Pawłowicz. Nieco sprawniej i o wiele przyjemniej walczy się z niską temperaturą podczas przerw. – Ruch to jest najlepsza forma rozgrzania. Kiedy ciało dobrze pracuje, mięśnie. Tętno idzie szybciej i mózg też szybciej pracuje – uważa Tadeusz Kubica.

Na wysokich obrotach i w pocie czoła również pracują robotnicy, bo awaria w Będzinie pozbawiła ciepła około dwudziestu tysięcy mieszkańców. Ciepłownicy czekają na mroźną zimę, ale biorąc pod uwagę tę awarię chyba lepiej żeby taka szybko nie przyszła. – Wymagają ciągłej kontroli, tak żeby tego typu awarie nie powodowały wyłączenia całego miasta, tak jak się to okazało w tym przypadku – stwierdza Piotr Kowalczyk, PEC w Dąbrowie Górniczej. Na razie jednak listopad okazał się łaskawy, bo gdyby temperatura zeszła poniżej zera to usunięcie takiej awarii trwałoby o wiele dłużej. Dlatego dyrektorzy szkół drżą na samą myśl o tym co może przynieść kolejna zima. – Gdyby temperatura była dużo niższa i skutkowałoby to obniżeniem temperatury w pomieszczeniach szkolnych musielibyśmy je albo skrócić, albo całkowicie zawiesić. Gdyby temperatura spadła poniżej 18 stopni musiałabym podjąć decyzję o zamknięciu szkoły – oznajmia Anna Drzewiecka, SP nr 10 w Będzinie.

Aby spokojnie przeżyć zimę potrzeba pół miliarda złotych na całkowitą wymianę sieci ciepłowniczej, która jest wspólna dla większość miast Zagłębia. Na jej modernizację przeznaczono w tym roku jedynie 25 milionów złotych. Przy takim budżecie podobnych awarii co w Będzinie nie da się uniknąć. – Służby zarządzania kryzysowego spowodują, że te awarie będą usuwane szybciej. Wiemy gdzie nastąpiła awaria, wiemy jakiej populacji dotyczy, jaka jest wielkość i przybliżony czas naprawy takich awarii – informuje Grzegorz Kamienowski, Centrum Zarządzania Kryzysowego. I jedyne na co można liczyć tej zimy to sprawność techników.

Ciąg dalszy artykułu poniżej
Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button