Sport

AZS Częstochowa zmierzy się z Jastrzębskim Węglem

Domex Tytan AZS Częstochowa kontra Jastrzębski Węgiel, czyli pojedynek zespołów, które będą reprezentowały nasz kraj w europejskich pucharach. W środę Jastrzębski Węgiel zainauguruje batalię w Champions League, natomiast częstochowianie rozpoczną zmagania w Pucharze CEV. Nim jednak oba zespoły zobaczymy na arenie międzynarodowej to już w jutro czeka je pojedynek derbowy. – Te pojedynki zawsze stały na wysokim piedestale. Zawsze były to spotkania podwyższonego ryzyka tym bardziej, że kibice obydwu zespołów się nie kochają – stwierdza Paweł Rusek, zawodnik Jastrzębskiego Węgla.

Jastrzębianie podbudowani ostatnimi zwycięstwami nad zespołami z Wielunia i Kędzierzyna zrobią wszytko, by w sobotnim spotkaniu zgarnąć pełną pulę. Tym bardziej, że w swoich szeregach mają takich graczy jak chociażby Hardy, Łomacz czy Abramow. – Kompletna drużyna, która poczyniła bardzo dobre zakupy. Bez słabych punktów tak naprawdę, z dobrymi zmiennikami. Żeby z nimi wygrać musimy wygrać na bardzo wysokim poziomie – uważa Grzegorz Wagner, trener Domexu Tytan AZS Częstochowa.

Na tyle wysokim jak chociażby w ostatnim spotkaniu z Resovią Rzeszów. Siłą “Akdemików” jest bardzo dobre przyjęcie – najlepsze w całej lidze! Dlatego przyjęcie, ale i zagrywka to elementy, które mogą okazać się kluczem do sukcesu w sobotnim pojedynku. Siatkarze z meczu na mecz grają coraz lepiej.

W sobotnim spotkaniu na pewno nie zabraknie rywalizacji. Tym bardziej, że częstochowianie do trzeciego Jastrzębia tracą zaledwie dwa punkty. – Odkąd pamiętam spotkania z Częstochową to zawsze było wielkie wydarzenie! Pełne trybuny i na prawdę duże show. Mam nadzieję, że w sobotę będzie dobry mecz i jestem pewien, że po reprezentacyjnej przerwie będziemy gotowi – podkreśla Roberto Santilli, trener Jastrzębskiego Węgla.

Ciąg dalszy artykułu poniżej

Przed rokiem górą byli jastrzębianie, którzy wygrali 3-1. W Częstochowie wierzą jednak, że to oni wyjdą zwycięsko z tej konfrontacji. Wierzyć trzeba, gdzie jak nie w Częstochowie.

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button