AZS znów zaskoczył
Dla Pawła Woickiego, Krzysztofa Gierczyńskiego i Marcina Wiki spotkanie miało wymiar szczególny. W zeszłym sezonie w barwach klubu spod Jasnej Góry sięgali po tytuł wicemistrzowski, dziś stanęli po przeciwnej stronie barykady.
Od początku meczu lepiej prezentowali się właśnie goście. Częstochowianie podjęli wprawdzie walkę, ale w końcówce Resovia pokazała klasę i pierwszego seta zakończył Krzysztof Gierczyński. Druga partia, to odrodzenie gospodarzy, którzy rozbili Resovie 25:15. W trzecm secie znów jednak dominowali podopieczni Ljubo Prawicy w których szeregach świetnie atakował Paweł Papke i co dało zwycęstwo do 18. Kolejny set to znów przewaga Resovii. Kiedy wydawało się, że drużyna z Podkarpacia łatwo wygra 4 partię przy stanie 22:24 na zagrywkę poszedł Mlyakov. As serwisowy i konsekwentna gra AZS-u dały gospodarzom zwycięstwo 28:26.
W tie braku będąca na fali młoda drużyna z Częstochowy jeszcze raz pokazała się z dobrej strony i wygrała 15:11 i całe spotkanie 3:2.