Region

B-show

Podłoga w dużym pokoju jak pas startowy śmigłowca. Dawid Nawrocki, jedenastolatek z Będzina od kilku lat, codziennie odmawia breakdansowy pacierz: Słuchać bitu, muzyki, wykańczać ruchy i nie zaliczać gleb, a jak już zaliczyć to zrobić to tak, żeby nie było widać. Nie zawsze jednak udaje się zamaskować glebę. Bo gdy skorpion nie wychodzi, cierpi wyposażenie domowego wnętrza. Zaczynając od najmniejszych, powywracanych doniczek, poprzez straty w meblach, typu na przykład złamana ława – mówi mama Dawida, Gabriela Szklarek – Nawrocka. Być może z uwagi na szacunek dla nowej ławy, ale przede wszystkim z chęci zaprezentowania się szerszej publiczności Dawid wraz ze swoją taneczną ekipą, Kids Team, stanął do rywalizacji. W Katowicach odbyły się historyczne zawody. Nie było nigdy takiej imprezy. To jest pierwszy raz Free Style Session w Polsce. Impreza charakteryzuje się tym, że są piątki, czyli pięcioosobowe składy, do tej pory mieliśmy trzyosobowe składy – wyjaśnia Łukasz Ostaszewski, Agencja Artstyczna Plej. Nic więc dziwnego, że uczestnicy turnieju stawali na głowie, by pokazać na co ich stać. Na scenie spotkało się kilkadziesiąt ekip z Polski i zza granicy. Ekipa Dawida była najmłodszą w całym turnieju. Mój styl jest dynamiczny, powiązany no. On fajnie się kręci na głowie, ja fajnie się kręcę na głowie – mówi Mateusz Mastalerz Kids Team. Każdy z uczestników chciał kręcić się jak najlepiej, a szachowy parkiet stał się prawdziwą wojną płci. DUR|00:11100%  Mi się wydaje, że bardziej czujemy muzykę. Dajemy z siebie więcej w tańcu niż chłopaki. Często chłopcy podchodzą do tego siłowo, ale nie wszyscy – mówią  B-girl Emilka i  B-girl Wenka, z ekipy Raw B-girl. Bardziej są wytrzymali, siłowo. Dziewczyny nie umieją przytrzymać freeza takich rzeczy, powerów się nauczyć to jest ciężko u nich – odpowiada Daniel “B-boy Monkey” Chołfa z Super B-boy Screw.

Walczyli ciężko i zostali docenieni przez jurorów. Wśród nich zasiadł m.in. występujący i współtworzący układy choreograficzne do filmu “Step Up2” – Machine. Jestem w Polsce piąty raz i za każdym razem zauważam jak duży postęp poczynili tutejsi b-boye – mówił juror. A na tych, którzy poczynili największy postęp czekała atrakcyjna nagroda. Ponad 20 tysięcy złotych, które przekazujemy w formie biletów lotniczych na finały. Oczywiście zapewniamy zakwaterowanie, wyżywienie na miejscu – wyjaśnia BBoy Cetowy, organizator zawodów. I pewnie dlatego podczas weekendowych, breakdansowych zmagań mało kto zaliczał przysłowiową glebę.

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button