RegionWiadomość dnia

Bakteria coli w Tresnej

Z badań, które dziś dotarły do Tresnej wynika, że tutejsza woda jest zanieczyszczona. Dlatego mieszkańcy dmuchają na zimne. Gabriela Starzec, mama pięcioletniego Tomka ma podwójny powód. Jej syn już raz zaraził się bakterią coli. Dlatego informacja, że może go to spotkać ponownie – przeraziła ją. – Od razu zrobiliśmy badania, żeby wykluczyć pewne rzeczy, na razie jest dobrze, ale strach pozostaje. I słusznie mówią specjaliści, bo coli choć występuje powszechnie jest dla człowieka niebezpieczna. – Zarażenie się bakterią coli, która nie musi pochodzić z jego organizmu, może doprowadzić do dolegliwości gastrycznych – wyjaśnia Dorota Wodzisławska-Czapla, WSSE w Katowicach.

Ale informacja o zakażeniu wody dotarła do nielicznych mieszkańców. W Tresnej nie ma ogłoszeń, ani komunikatów. – Każdy się spodziewał, że woda jest w miarę do użytku – mówi Ewa Mondry, mieszkanka Tresnej. O tym, że nie jest służby nie informują, bo nie mają takiego obowiązku. Woda, z której korzysta cała wieś pobierana jest ze studni, którą 30 lat temu wykopali mieszkańcy. Teraz zarządza nią nieformalna spółka. – Te osoby, które tę spółkę tworzą i korzystają z tej wody piją ją na własne ryzyko – informuje Małgorzata Bednarczyk, PSSE w Żywcu. I wygląda na to, że są w stanie to ryzyko podjąć. – Ja tu 50 lat mieszkam, 30 lat piję tę wodę i nie było problemu żadnego – oznajmia Roman Stasica, mieszkaniec Tresnej.

Problem mogłaby rozwiązać sieć wodociągowa. Gmina przymierza się do jej budowy, ale na razie na przymiarkach się kończy. – Wszyscy mówią tak. Jesteście nad dwoma jeziorami. Wody powinniście mieć dość. I to by się wydawało takie oczywiste, niestety to nie jest tak – stwierdza Adam Kos, wójt gminy Czernichów. I wygląda na to, że szybko nie będzie. Mieszkańcy skazani są więc na starą studnie. – Czekamy aż cokolwiek się zmieni, bo trzeba zbiorniki wyczyścić, chlorować, a co dalej to zobaczymy – dodaje Zofia Starzec, mieszkanka Tresnej.

Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, ze czyszczenie potrwa co najmniej dwa tygodnie.

Ciąg dalszy artykułu poniżej

 

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button