Bandyta, który napadł na bank w Tychach i Zabrzu złapany w …Kielcach
Bandziorem okazał się 40-letni mieszkaniec Knurowa. To mężczyzna dobrze znany policji – spędził już za kratkami 12 lat – właśnie za napady na banki. Tym razem poszukiwali go policjanci z aż 4 województw. Bo oprócz napadów na banki w Tychach i Zabrzu miał na koncie rabunki w bankach w Rzeszowie, Radomiu i Ostrowcu Świętokrzyskim. W grudniu 2012 i styczniu tego roku bandyta “odwiedzał” upatrzone placówki bankowe zawsze podobnie ubrany i zawsze działając w ten sam sposób – miał założone okulary i czapkę bejsbolówkę, wchodził do pustych oddziałów, wyciągał coś, co wyglądało jak pistolet i terroryzował obsługę żądając wydania pieniędzy. W ten sposób w krótkim czasie wzbogacił się o kilkadziesiąt tysięcy złotych.
Policja – po podawanym sposobie działania i rysopisie, szybko doszła do wniosku że za napadami w różnych częściach Polski stoi jeden i ten sam bandyta. W ustaleniu dokładnego rysopisu pomogły także zapisy kamer monitoringu. Wytropiono go …przypadkiem. Mężczyznę podobnego do poszukiwanego bandziora zauważyli policjanci podczas rutynowego patrolu. Mężczyznę zatrzymano – znaleziono przy nim broń gazową. Na razie jego sprawą zajmują się prokuratorzy z Ostrowca Świętokrzyskiego. Wiadomo już, że 40-latek przyznał się do napadów na terenie województwa świętokrzyskiego, mazowieckiego, śląskiego oraz podkarpackiego. Nie wiadomo na razie, co zrobił ze zrabowanymi pieniędzmi.
Mężczyzna został aresztowany na 3 miesiące. Śledczy wciąż zbierają materiały w jego sprawie. Grozi mu 12 lat odsiadki.