Banki udzielają kredytów złodziejowi

Złodziej korzystając ze skradzionych dokumentów otrzymał kredyty w “Żaglu” w Częstochowie i Żorach oraz w Lukas Banku we Wrocławiu. Umowy trafiały pocztą do pana Kisiela. Mimo jego interwencji, banki udzielały kolejnych kredytów, a on sam trafił na czarną listę klientów.
Przedstawiciele jednego z banków nie chcieli komentować sytuacji, zaś biuro prasowe Lukas Banku doradziło zlożenie skargi na piśmie. Mimo powiadomienia policji i, co za tym idzie, banków, pan Kisiel musi sam udowodnić, że to nie on pobrał kredyty.
Doradca jednego z banków twierdzi, że tak się dzieje, bo złodziej sprytnie wykorzystuje dokumenty do zakupów ratalnych i zaciągania szybkich kredytów, gdzie weryfikacja dokumentów nie jest dokładna.