Kraj

Będą apelacje prokuratury i Oleksego

W lutym tego roku Sąd Okręgowy w Warszawie uznał, że Milczanowski naruszył tajemnicę państwową, ale działał w stanie wyższej konieczności i uniewinnił go. Milczanowskiemu groziło do 5 lat więzienia. – Nie zgadzam się z wyrokiem – mówił wtedy Oleksy, zapowiadając apelację.

Jak się dowiedziała PAP w źródłach sądowych, Oleksemu – który w procesie był oskarżycielem posiłkowym – Sąd Okręgowy w Warszawie odmówił prawa do złożenia apelacji od tego wyroku. Decyzję tę uchylił niedawno Sąd Apelacyjny w Warszawie, uznając, że Oleksy ma prawo do złożenia apelacji. – To pokazuje nastawienie sądu do sprawy pana Milczanowskiego – powiedział Oleksy, który pierwotną decyzję sądu o odmowie złożenia przezeń apelacji nazwał “nadużyciem prawa”. Dodał, że w swej apelacji domaga się uchylenia wyroku i ponownego procesu.

Także oskarżająca Milczanowskiego Prokuratura Okręgowa w Warszawie zapowiada złożenie apelacji. – Środek odwoławczy jest już gotowy; na jego złożenie mamy czas do piątku – powiedziała wiceszefowa prokuratury Katarzyna Bosiakowska. Powołując się na niejawny charakter apelacji, nie podała żadnych szczegółów.

Po tajnym procesie sąd uznał, że Milczanowski, przekazując informacje operacyjne w sprawie rzekomej współpracy Oleksego z obcym wywiadem, znajdował się w sytuacji wyjątkowej i dobro niższej wartości – tajemnicę państwową – poświęcił dla dobra wyższego – interesu państwa. – Jestem szczęśliwy, że doczekałem się sprawiedliwego wyroku – mówił Milczanowski, który podczas procesu mówił, że wypełniał swój obowiązek i dziś postąpiłby tak samo.

Ciąg dalszy artykułu poniżej

Milczanowskiego (obecnie notariusza w Szczecinie) prokuratura oskarżyła, że 21 grudnia 1995 r. z trybuny Sejmu, jako szef MSW, ujawnił tajemnicę państwową mówiąc, iż premier Oleksy był źródłem informacji dla wywiadu ZSRR, a później Rosji – m.in. podczas kontaktów z oficerem KGB Władimirem Ałganowem. Ponadto, że “bezprawnie powiadomił” o zarzutach wobec Oleksego m.in. ówczesnego prezydenta-elekta Aleksandra Kwaśniewskiego, marszałków Sejmu i Senatu oraz ministra spraw zagranicznych. Prokuratura oparła się m.in. na sprawozdaniu sejmowej komisji nadzwyczajnej, która badała legalność działań w sprawie Oleksego.

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button