KrajRegionWiadomość dnia

Będą masowe zwolnienia nauczycieli? Panika wśród śląskich belfrów, dyrektorzy wprowadzają cięcia [Raport]

W przyszłość patrzy z niepokojem. Choć życie związała z nauczaniem, prawdziwa lekcja życia dopiero przed nią. Katarzyna Pieczyk z Siemianowic Śląskich kilka dni temu straciła pracę w przedszkolu. Wcześniej podziękowano jej w szkole. “-Jestem na etapie składania CV, niestety to jest bardzo specyficzny rynek pracy. Ruch kadrowy zamyka się gdzieś w okolicach maja, więc sierpień to można jedynie liczyć na to, że ktoś się rozchorował, zaszedł w ciążę, ewentualnie odszedł z pracy” – mówi Katarzyna Pieczyk, nauczycielka. Tych, którzy sami z pracy rezygnują jest niewielu, wielu za to chętnych by w zawodzie pedagoga ją podjąć. “-Jest polonistką, anglistką, informatyczką, nauczanie wczesnoszkolne i jeszcze jedną miała specjalność, więc pięć specjalności i szuka pracy” – wylicza Magdalena Poloczek, dyrektor Szkoły Podstawowej nr 10 w Katowicach.
 
Podań o pracę znacznie więcej przybędzie od września. W skali kraju zwolnionych ma zostać siedem tysięcy nauczycieli i przedszkolanek. “-Bywają tacy nauczyciele, którzy przychodzą, albo osoby powiedzmy po kierunku historia, filologia polska i chcieliby sobie zrobić kurs operatora wózka widłowego” – mówi Paulina Cius, Wojewódzki Urząd Pracy w Katowicach. Na tym samym wózku, choć z lepszą perspektywą są nauczyciele z zawodówek. “-Nauczyciele zawodu, praktyczni instruktorzy – to są osoby, które mają szanse na zatrudnienie ponieważ mamy teraz taki odwrót i jest zapotrzebowanie w szkolnictwie zawodowym na konkretnych specjalistów” –  mówi Paulina Cius z WUP w Katowicach. Ale i ich w nowym roku szkolnym czekają zmiany. “-Z pewną grupą nauczycieli będą prowadzone rozmowy na temat obniżenia pensum” – zapowiada Dariusz Czapla z Urzędu Miasta w Katowicach.
 
Obecnie świeżo upieczony nauczyciel na rękę dostaje około 1800 zł. Nauczyciel kontraktowy ma 400 zł więcej, mianowany nieco ponad 2500 zł, z dyplomem i 20 – letnim stażem – 3000 zł. O ile ich wartość spadnie, to będzie jeszcze… przedmiotem negocjacji. Związkowcy zapowiadają, że staną w obronie zwalnianych kolegów po fachu. Twierdzą, że władze traktują niż demograficzny jako pretekst, by ciąć finanse w oświacie, nie bacząc nie tylko na nauczycieli, ale i ich podopiecznych. “-W takiej Bułgarii przykładowo w szkołach średnich maksymalnie może być 26 uczniów w klasie, a u nas 32, 34. Tutaj jest możliwość szukania możliwości uratowania etatów, a z drugiej strony to gwarantowałoby również wyższy poziom nauczania” -przekonuje Lesław Ordon, szef nauczycielskiej “Solidarności”.

Gwarancji zatrudnienia nauczycielom nikt już nie daje. Do końca wakacji dyrektorzy szkół mają określić z iloma osobami się rozstaną. “-Po zakończeniu naboru może się okazać, że to zostanie wycofane, bądź ten nauczyciel zostanie zatrudniony w niepełnym wymiarze godzin, ale jednak to zatrudnienie zachowa. Także prawdziwe dane z tego roku będą dopiero w połowie września” – mówi Grażyna Hołyś-Warmuz ze Związku Nauczycielstwa Polskiego. W ciągu ostatnich 6 lat zwolniono 40 tysięcy nauczycieli. Do niedawna koniec szkoły i zderzenie z brutalną rzeczywistością był domeną uczniów, teraz odnaleźć się w nowych, pozaszkolnych realiach, muszą także ci, którzy do tego zderzenia ich przygotowywali.

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button