Będą nowe samoloty dla vipów?

Siły Zbrojne są przygotowane na przeprowadzenie dwóch przetargów – na samolot średni, który zabiera na pokład około 15 osób i duży, który zabierze od 40 do 60 pasażerów.

“W trakcie konsultacji chcemy dowiedzieć się, który zakup ma być priorytetowy” – podkreślił minister Idzik.

Do katastrofy smoleńskiej przetargiem “numer jeden” miał być zakup samolotów średniego zasięgu. Miało to związek z zakończeniem eksploatacji w 36. Specjalnym Pułku Lotnictwa Transportowego, który jest odpowiedzialny za przewożenie vipów, poradzieckich maszyn typu Jak-40.

Zgodnie z planami MON eksploatacja tych samolotów zakończy się definitywnie w 2012 roku. Resort nie przewiduje dalszych remontów tych maszyn.

Po tragicznym wypadku samolotu Tu-154M pod Smoleńskiem, w którym zginęła między innymi para prezydencka, rząd musi również kupić duże samoloty. Stąd tak ważne są konsultacje z czterema kancelariami, które korzystają z takich maszyn – podkreślił minister Idzik.

MON bowiem jest wykonawcą przetargu i będzie miał “na stanie” nowe samoloty, ale to od potrzeb kancelarii prezydenta, premiera oraz marszałków sejmu i senatu zależy, ile i jak wyposażone mają to być maszyny.

Minister Marcin Idzik zasugerował, że po smoleńskiej katastrofie może się okazać, że ważniejszym zakupem będzie kupno samolotów dużych. Obecnie jest tylko jedna taka maszyna – Tu154, która przechodzi remont w rosyjskiej Samarze. Samolot ma wrócić do kraju pod koniec sierpnia. Jego remont kosztuje około 30 milionów złotych.

Z deklaracji MON wynika, że jeśli jeszcze w tym roku uda się rozstrzygnąć przetarg na zakup vipowskich maszyn, to w Polsce powinny się one pojawić w ciągu 18 miesięcy.

Do tego czasu najważniejsze osoby w państwie będą korzystały z czarterowanych od LOT-u samolotów typu Embraer 175. Umowa w tej sprawie została podpisana na początku czerwca. Czarter ma trwać 3 lata z możliwością wcześniejszego wypowiedzenia.