Choć sprawa nie jest przesądzona to prawdopodobnie nie wszystkie budynki należące do kompleksu stacji kolejowej Katowice Szopienice Północ zostaną wpisane do rejestru zabytków województwa śląskiego. Chodzi dokładnie o budynek, w którym w przeszłości mieściły się biura poczty kolejowej. Według ostatniej ekspertyzy obiekt posiada pęknięcia diagonalne, czyli takie, które w przyszłości mogą doprowadzić do zawalenia się budynku.
Wniosek o wpis do rejestru zabytków został złożony przez Fundację z Pasją, która tematem ratowania stacji kolejowej w Szopienicach zajmuje się od 2017 r.
Nowy lek na COVID-19. Od poniedziałku dostaną go pacjenci na Śląsku
IKEA będzie drukować słynne klopsiki w 3d! Będą też robaki i algi
Koronawirus w Polsce: Piąta fala nie będzie ostatnią
– Zrobiliśmy bardzo dużo i to jest kolejny krok, którym chcemy przeciwdziałać niszczejącym budynkom, niszczejącej historii i móc zabezpieczyć. Mamy nadzieję, że to się uda. Nie wiemy jakie są dalsze plany na rozwój sytuacji tak naprawdę i będziemy walczyć dalej i odwołać się np. do wyższej instancji. – mówi Sandra Braksator-Malina z Fundacji z Pasją.
Na razie Fundacja z Pasją stała się stroną w postępowaniu administracyjnym prowadzonym przez Śląskiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków. Ten na wpis do rejestru zabytków kompleksu w Szopienicach jest jak najbardziej otwarty, ale zaznacza, że temat jest trudny ze względu na lata zaniedbań.
– Bardzo zaniedbany, nieużytkowany przez szereg lat i w złym stanie technicznym niestety w tej chwili. Gdybyśmy jakieś 10 lat temu mogli wpisać to do rejestru zabytków i stosować np. system nakazów remontów to byłby ten obiekt uratowany. – mówi Łukasz Konarzewski, Śląski Wojewódzki Konserwator Zabytków.
ZOBACZ MATERIAŁ SILESIA FLESZ
W szczególności, że jeszcze kilkadziesiąt lat temu w budynku, który obecnie jest w najgorszym stanie znajdowały się m.in. mieszkania pracowników kolei.
– Albo niech to zburzą albo…bo to jest niby zabytek. XIX w. wszystko.(…) Ja tam swego czasu, wie Pan Panie redaktorze mieszkałem, jak byłem małym dzieckiem, to poczty już nie było, były mieszkania lokatorskie kolejowe, a potem to ludzie się powyprowadzali… – mówi Adma Śmieja, mieszkaniec dzielnicy Szopienice w Katowicach.
Nieoficjalnie prawie pewne jest natomiast to, że do rejestru zabytków trafi sam budynek stacji, który mimo upływu lat znajduje się w nie najgorszej kondycji.
Więcej szczegółów w sprawie może pojawić się w trakcie oględzin, do których ma dojść 15 lutego w obecności inspektora z Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków oraz członków Fundacji z Pasją, którzy od jakiegoś czasu czynią starania o wpisanie kompleksu do rejestru zabytków.
Autor: Bartosz Bednarczuk
Czas na Detektywa Monka w Telewizji TVS!