RegionWiadomość dnia

Będzie objazd dla mostu na autostradzie A1 w Mszanie?

Choć to autostrada, mało kto już wierzy, że tu tempo prac może jeszcze być ekspresowe. – Mam wrażenie, że w ciągu ostatniego pół roku dużo się dobrego stało w tej sprawie, jeśli chodzi o intencje i jakość zarządzania projektem przez Alpine Bau – uważa Sławomir Nowak, minister transportu i budownictwa. Chwalony przez ministra Nowaka wykonawca autostrady A1 na odcinku Świerklany – Gorzyczki z terenu budowy pierwotnie miał zejść w sierpniu 2010 r. – Trwają konsultacje techniczne i zgodnie z decyzją nadzoru budowlanego te prace mają się finalnie zakończyć w sierpniu 2013 roku – informuje Karolina Szydłowska z Alpine Bau.

Opóźnienia to sprawka mostu. A właściwie tych, którzy go zaprojektowali i wykonali. W trakcie prac na jaw wyszły groźne konstrukcyjne usterki mostu w Mszanie. Oderwany kabel kotwiący i rozwarstwiona betonowa płyta – to powody, dla których nadzór budowlany nakazał roboty wstrzymać. – Z panem ministrem Pavlem Dobesem stale rozmawiamy o tym. Nawet już się chciał wybierać do nas na otwarcie tego mostu, bo dla Czechów to jest bardzo ważne połączenie – podkreśla Sławomir Nowak. Choć nie da się go teraz uruchomić, trudności można zdaniem ministra ominąć. Nową strategię umieścił na Twitterze. – Jeśli zarząd dróg razem z Generalną Dyrekcją dopuszczą ten objazd i będzie on poprowadzony, to muszą sobie zdawać sprawę również w kwestii bezpieczeństwa na tej drodze. Tam nie ma chodnika – mówi Błażej Tatarczyk, zastępca wójta Mszany.

Wątpliwości władz Mszany wzbudza już sam przebieg objazdu. Kierowcy z Czech kierowaliby się z drogi nr 78 właśnie do ich gminy, gdzie ulicami Wodzisławską i Wolności jechaliby na Świerklany, w stronę uruchomionego już tu autostradowego węzła. Również mieszkańcy Mszany plany ministra przyjmują z obawą. To droga, którą już teraz jeżdżą tysiące samochodów. Przeniesienie tu ruchu tranzytowego ten stan rzeczy może tylko nasilić. – Ludzie, którzy tu mieszkają myśleli, że z chwilą oddania tego mostu, coś zrobią z tą ulicą Wodzisławską. Zniwelują te nierówności, bo to co jest w tej chwili, to jest rzeczywiście nie do zaakceptowania – podkreśla Janusz Machnik, który mieszka kilka metrów od ulicy Wodzisławskiej.

Ale o zdanie nikt ich pytać nie będzie. Bo jak się okazuje planowany objazd jest już w fazie, która wyklucza konsultacje społeczne. Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad wyznaczyła już nawet termin zmian w organizacji ruchu. Objazd drogami wojewódzkimi do węzła Świerklany, będzie się odbywał tylko dla pojazdów do 3,5 tony. Planowane oddanie do ruchu z wprowadzonym objazdem – przełom listopada i grudnia. – Właśnie po to się robi projekty organizacji ruchu. Nie jest to sztuka dla sztuki, żeby zgodnie  z najlepszą wiedzą ocenić jak skierować potoki ruchu, którędy one powinny iść – tłumaczy Ryszard Pacer, rzecznik Zarządu Dróg Wojewódzkich w Katowicach.

Ciąg dalszy artykułu poniżej

Te potoki od dawna iść powinny inną drogą. Napotykając jednak takie zapory, trudno liczyć na to, że ruch  będzie wreszcie płynny.

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button