Sport

Beenhakker po meczu

– Zaprezentowaliśmy się dużo słabiej niż w sobotnim meczu z Czechami (2:1). Byliśmy przygotowani na fizyczną grę, bo Słowacy są mocni pod tym względem. Niestety, niepotrzebnie przegraliśmy, po indywidualnych błędach – przyznał holenderski trener na pomeczowej konferencji prasowej w Bratysławie.

Jeszcze pięć minut przed końcem Polacy prowadzili 1:0 po golu Euzebiusza Smolarka. Wówczas w ciągu kilkudziesięciu sekund stracili dwie bramki. “Przyczyną niepowodzenia nie były problemy z koncentracją – uważa Beenhakker. – Wiedzieliśmy, że Słowacy są groźni przy stałych fragmentach gry. Trudno powiedzieć co się stało. Przecież rywale nie byli na boisku aż tak groźni, aby nie można było sobie z nimi poradzić” – dodał.

Jeśli chodzi o naszą grę, nie miałem poczucia, że kontrolowaliśmy przebieg wydarzeń boiskowych. Brakowało cierpliwości i przytrzymania piłki w środku pola, zaś zbyt wiele dalekich zagrań. Już kiedyś, raz lub dwa, w mojej karierze były podobne porażki w ostatnich minutach – stwierdził selekcjoner polskiej drużyny.

Ciąg dalszy artykułu poniżej
Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button