Sport

Beskidy Futsal Cup – dzień drugi

Po rosyjskiej lekcji przyszedł czas na ukraińską. Inpuls-Alpol Siemianowice Śląskie podczas turnieju w Bielsku- Białej ma okazję przekonać się, jak wiele dzieli polskiego pierwszoligowca od potentatów zza wschodniej granicy.

Dziś to Uragan Iwano-Frankowsk pokonywał goalkeepera z Siemianowic Śląskich i to nie raz… Mimo to i tak bramkarz Inpulsu-Alpol był jednym z bohaterów tego meczu! Bez niego bowiem mogłoby dojść do prawdziwego pogromu. Ostatecznie po kolejnych akcjach Ukraińcy wygrali i tak aż 6-1.

Suma summarum o pierwszej lokacie w grupie, a tym samym miejscu w finale zadecyduje jutrzejszy mecz Uraganu Iwano-Frankowsk z Jugrą Jugorsk, która dziś bezapelacyjnie pokonała Novą Katowice 7-2!

W innym spotkaniu zmierzyły się ekipy gospodarzy Rekordu z chorzowskim Clearexem. Clearexem, który wczoraj został rozgromiony i to 9-1 przez Tajm Lwów. Dziś gospodarze imprezy zremisowali z najbardziej utytułowanym polskim futsalowym klubem 1-1 i sensacyjnie nadal to Rekord Bielsko-Biała ma szansę zagrać w wielkim finale! Wystarczy jutro “tylko” pokonać Tajm Lwów, ale o to będzie niezwykle ciężko.

Ciąg dalszy artykułu poniżej
Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button