Betonowa antynagroda

Trudno odczytać intencję architektów, którzy pokolorowali budynek Wojewódzkiego Sztabu Wojskowego na zielono. Co skłoniło do odejścia od spokojniejszych barw? – Jesteśmy instytucją otwartą, więc musimy się promować. Musimy być widoczni i uważam, że ta nasza zieleń, która zawsze była związana z wojskiem – mimo, że mamy czarne i stalowe mundury – sprawia, że tym bardziej mamy bardzo pozytywny oddźwięk społeczeństwa – wyjaśnia ppłk. Zbigniew Sieradzy z Wojskowej Komendy Uzupełnień w Katowicach. Mimo to, wojskowa zieleń wojskowego sztabu budzi kontrowersje. I dlatego ma spore szanse w betonowym plebiscycie.
W ubiegłym roku antynagroda trafiła do urzędu marszałkowskiego. Za decyzję o likwidacji Elki w Wojewódzkim Parku Kultury i Wypoczynku. – Myśmy tą kostkę wykorzystali w pozytywny sposób, sama kostka została wmurowana w chodnik, który był modernizowany w parku, więc i sama kostka jest wykorzystana, a i wnioski są wyciągnięte – przyznaje Marcin Michalik, dyrektor gabinetu marszałka województwa śląskiego.
Na Osiedlu Tysiąclecia w Katowicach na wnioski już za późno. Bloki stoją, ale z otoczeniem nie współgrają. A architekci próbowali, chyba trochę nieudolnie, naśladować klasyków. Dla członków stowarzyszenia Moje Miasto, najważniejsze jest, żeby kolejne tego typu pomysły upadały zanim się wzniosą. – Spodziewamy się zwiększenia świadomości tego, że nie wszystko wszędzie można budować i żeby czasami dwa razy pomyśleć zanim podejmie się decyzję, czy to jest naprawdę właściwe miejsce – podkreśla Dominik Tokarski pomysłodawca “Betonowej Kostki”.
Nieudolne modyfikowanie pierwotnych projektów widać właściwie na każdym kroku. I mimo, że idea nie raz jest chwalebna, to gorzej bywa z wykonaniem. – Gonitwa za dziwactwem, powstające pokręcone domy, czy na wpół rozwalone, to są wszystko popisy z niezrozumienia sensu tego co się robi – stwierdza Henryk Buszko, architekt.
– Choć czasem szukanie sensu, sensu nie ma – tak uważa Magda Lubińska, jedna z jurorek w konkursie “Betonowa Kostka”. – Deweloperzy chcą budować słabe architektonicznie budynki, bo to się sprzedaje i to jest w Polsce niestety lubiane. Takie mamy w Polsce upodobania estetyczne w wielu dziedzinach – zaznacza. I mogłyby chociaż lepiej się maskować…