Betonowa Kostka

Straszące na Śląsku architektoniczne “perełki”, już po raz trzeci, osądzikli specjaliści. Z praktycznego punktu widzenia, ale i o estetyce nie zapominając. Nie mam jakiegoś zdecydowanego faworyta. Myślę, że jak zwykle w takich okazjach, wyniknie to z dyskusji i z jakiś takich głębszych przemyśleń – mówił prof. Marian Oslislo, rektor ASP w Katowicach. Nic dziwnego, że myśli uciekają gdzieś w inne miejsca. Bo oprócz kandydata nr 1- podupadającego budynku starego dworca w Katowicach, o niezaszczytne pierwsze miejsce w konkursie Betonowej Kostki walczą jeszcze bloki w katowickim Zawodziu – to kandydat numer dwa. To wygląda zupełnie jak budynki budowane w innej epoce. Zupełnie nie przystaje do tego co budowały tutaj TBS-y – mówi Michał Ficek.
Kandydat numer trzy, hotel “Pik” w Mikołowie, to przykład architektury totalnej, bo czerpie z wielu nurtów i zbudowany jest ze wszystkiego. Kandydat numer cztery, czyli kolejka linowa w Chorzowie – nie jest najbrzydszy,ale na pewno jest tym, którego potencjał zmarnowano najbardziej. Bo choć stosunkowo niewielkim wysiłkiem można było wspomnienie urzeczywistnić, zdecydowano inaczej. Czy za tę decyzję będzie nagroda? Dwie kostki! Dwie kostki albo całą paletę kostek – żartuje Gerard Mądry, Stowarzyszenie “Nasz Park”.
Niestety kostka w nagrodę, jest tylko jedna. I choć nikt się specjalnie o nią nie bije Tychy ze stacją o nazwie “Miasto” też mają na nią szansę. Ale jedźmy dalej: Tu jest i alkohol i w niedzielę otwarte. Także kupują alkohol w sklepie i piją na ławeczkach przed katedrą. A nie tak miało być – zdradza jeden z przechodniów na Placu Jana Pawła II. Choć szumnie się zapowiadało widocznie nie udało się uniknąć pomieszania sfery sacrum z profanum. Plac Jana Pawła drugiego to kandydat numer sześć i dowód na to jak bardzo można się pomylić. Kostka brukowa w zeszłym roku trafiła już w ręce katowickich urzędników i… były na prawdę spore szanse na to, że trafi tam znowu. Do samego konkursu podchodzimy z przymrużeniem oka, bo tylko tak można oceniać to formułę, chociaż cenimy sobie zaangażowanie mieszkańców w ten plebiscyt, bowiem zawsze jest to dla nas bardzo istotne – mówi Waldemar Bojarun, rzecznik UM w Katowicach Gada się, że śląska architektura jest dobra. Jest dobra – w skali kraju, ale tonie w bezmiarze tandety – uważa Robert Konieczny, architekt. Dlatego, żeby tej tandety było jak najmniej, trzeba ją krytykować. Uważam, że należy takie nagrody przyznawać za najgorsze realizacje, dlatego że ten chłam architektoniczny, który non stop powstaje w takich ilościach po prostu trzeba przerwać. I ci którzy są za to odpowiedzialni muszą wiedzieć, że nie są bezkarni – dodaje Robert Konieczny.
Kary jednak nie będzie. Za to do właściciela jednego z sześciu kandydatów przyjechał kurier. Z nagrodą…