Region

Bez dachu?

I również tym razem samodoskonalenia ciąg dalszy. Ale od września wyłącznie w plenerze. – Robiliśmy już dwie wróżby.Teraz jest trzecia. No i mi się podoba tylko , że jest trochę zimno, żeby robić wróżby. To mi tak nie pasuje – mówi Kuba, harcerz.

No bo jak spokojnie patrzeć w przyszłość , kiedy po urzędniczej decyzji pół tysiąca harcerzy zostało bez adresu. – Tam mieliśmy swoje miejsce. Mieliśmy własną harcówkę – duży dosyć pokój, w którym właśnie zawsze mogliśmy się spotkać. Ten pokój był przez nas, przez harcerzy, przez młodych harcerzy wyremontowany, odmalowany – wyjaśnia pwd. Maciej Sulima, komendant gliwickiego szczepu “Wilki”.

Gliwiccy harcerze mieli swoją siedzibę przez ponad pół wieku. Nigdy nikomu nie przeszkadzali. Ale niedługo ma się to zmienić. Siedziba hufca ma zostać sprzedana.

Taki pomysł pojawił się w głowach urzędników na początku tego miesiąca. A powodem był niestarannie wykonywane prace na dachu. Budowlańcy zostali wynajęci przez władze miasta kilka miesięcy temu, żeby wymienić go harcerzom. – Najprawdopodobniej ekipa budowlana źle zabezpieczyła dach i po prostu woda zaczęła się wlewać do środka i niszczyć kondygnację po kondygnacji – stwierdza kom. Tomasz Rawski, Hufiec Ziemii Gliwickiej ZHP.

Ciąg dalszy artykułu poniżej

Paradoksalnie – remont doprowadził do eksmisji. I choć wina za dewastację budynku leży po stronie ekipy remontowej – pokutują harcerze. – Naszym zdaniem powinni mieć do dyspozycji lokal , który będzie łatwiej im utrzymać. I to jest wszystko. Proszę nie kazać mówić mi więcej – uważa Marek Jarzębowski, rzecznik prasowy UM w Gliwicach..

Więcej ma zostać powiedziane w poniedziałek. Wtedy harcerze mają się spotkać z prezydentem Gliwic, by rozmawiać o nowej siedzibie. W tej – po byłym klubie o wdzięcznej nazwie “Perełka” – raczej się nie zmieszczą.

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button