Bez dofinansowania

Miał cieszyć oko zwiedzających, na hałdzie byłej kopalni “Porąbka-Klimontów”. Miał, ponieważ projekt jak na razie przepadł w wyścigu o unijne fundusze.
Nie brakuje osób, których te bujne marzenia przerażają. Zwłaszcza, że Sosnowiec słynie już z szumnie zapowiadanych projektów, których realizację odwleka się w nieskończoność. Tak było z Trójkątem Trzech Cesarzy i infrastrukturą wokół niego, Placem Papieskim czy stokiem na Środuli.
Do grona sceptyków należy radny Karol Winiarski. Uważa, że są ważniejsze cele, np. modernizacja szpitala miejskiego. – Myślę, że z punktu widzenia mieszkańców Sosnowca jest to o wiele ważniejsza rzecz niż budowa parku karbońskiego.
I dlatego na obie, całkiem niezłe inwestycje mieszkańcy Sosnowca będą musieli jeszcze poczekać. Jak deklarują urzednicy, brak dofinansowania ich niezniechęcił. Przeciwnie, stał sie impulsem do nowych poszukiwań, tym razem prywatnego inwestora.