Region

Bez Zbyszka

Nawet bez nagłośnienia, przynajmniej raz w roku, o Zbigniewie Cybulskim w Katowicach jest głośno. W 42-gą rocznicę śmierci aktora młodzi ludzie po raz kolejny udowodnili, że pamięć o nim przekazywana jest z pokolenia na pokolenie. – Oglądaliśmy stare filmy. Niejednokrotnie Cybulski w nich występował. No przecież był jednym z niewielu polskich aktorów, który miał szansę dostać Oscara – opowiada Martyna Wince, uczennica liceum. Niestety jego błyskotliwą karierę przerwała śmierć pod kołami pociągu na dworcu głównym we Wrocławiu. Na pogrzeb przyszły tłumy. W styczniu 1967 roku żegnano nie tylko wybitnego aktora, ale i człowieka. – To był prawdziwy artysta, który dla obrazu sztuki, który sobie wykoncypował, był w stanie wszystko poświęcić – uważa Jacek Fedorowicz, aktor i dziennikarz.

I poświęcił. W zamian mógł liczyć na najwyższe uznanie tych, dla których pracował. – Kilkuset aktorom reżyserowałem i może kilkudziesięciu z nich było wspaniałych, wybitnych. Ale tylko jeden był genialnym aktorem filmowym. Nazywał się właśnie Zbigniew Cybulski – mówił Andrzej Wajda, reżyser. I właśnie u Wajdy w filmie ”Popiół i diament” Cybulski zagrał jedną ze swoich najlepszych ról. Zdaniem Jacka Fedorowicza, który przy Cybulskim stawiał pierwsze artystyczne kroki, jego popularność wzięła się właśnie z tego filmu. – Tajemnicy upatruję w tych jego ciemnych okularach i jeansach z filmu ”Popiół i Diament”.

Rzeczywiście, na pierwszy rzut oka Cybulski zawsze wyglądał niemal tak samo. Ale to były tylko pozory. – W jednym zdaniu odpowiedzieć na pytanie jak wspominam Zbyszka Cybulskiego odpowiedzieź nie można, dlatego, że to była zbyt wielowarstwowa postać – dodaje Jacek Fedorowicz. Postać, która na Śląsku też zostawiła po sobie ślad. Aktor mieszkał między innymi przy ulicy Powstańców i placu Grunwaldzkim, ma tu swoją ulicę, popiersie i sale kinową w domu kultury. Domu, którego kierownik artystyczny co roku sympatią do Cybulskiego zaraża kolejnych młodych ludzi. – Tej młodzieźy, która tutaj przychodzi, która zapala się, ”ucybulszczam” ją. Chcę pokazać, że dzisiaj tamte lata, tamte idee mają odniesienie do dzisiejszych czasów – tłumaczy Krystyna Mitręga, kierownik artstyczny MDK Południe.

Czasów, w których po Cybulksim pozostały już tylko filmy i pamięć.

Ciąg dalszy artykułu poniżej
Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button