Kraj

Bezbolesny poród i to za darmo!

Pierwszy krzyk – każda mama pamięta go do końca życia. Trudno im też zapomnieć o bólu, jaki towarzyszy przy porodzie. Pani Iza może już odetchnąć z ulgą, ale miniona noc była dla niej koszmarem. Adaś urodził się tuż po północy. Mama wiedziała, że na porodówce czekają ją trudne chwile, nie miała jednak pojęcia, że aż tak bolesne. – Ból był duży. Jednak to jest wysiłek spory dla kobiety, ale jakoś poszło – mówi. Nie wszystkim matkom idzie tak gładko. Niekiedy poród trwa nawet kilkanaście godzin. To godziny cierpienia. Kłopot w tym, że za znieczulenie trzeba zwykle płacić i to słono. Nawet 800 złotych. Na szczęście nie wszędzie.

Minister Zdrowia chce, by tą drogą zmierzały wszystkie placówki. Według projektu dla każdej rodzącej znieczulenie ma być darmowe, wliczone w cenę porodu, za który płaci NFZ. – Wchodzimy w końcu do tej Europy już od kilku lat i myślę, że to jest standardem, który powinien być przyjęty – twierdzi Grzegorz Nowak, dyrektor Szpitala Kolejowego w Katowicach.

Pojawiło się zatem światełko w tunelu, ale do konkretów jeszcze daleko. – Trudno w tej chwili podawać terminy. Prace trwają na bieżąco. O postępach będziemy państwa informować – mówi Agnieszka Gołąbek, Ministerstwo Zdrowia. Łagodzić ból przy porodzie oprócz konwencjonalnych metod znieczulenia, mają masaż i gaz rozweselający. Na te zmiany czeka m.in. Magdalena Klemenc. Lada dzień ma rodzić. Na ministerialny program się jeszcze nie załapie. I żałuje, bo bo dziś wspomina swój pierwszy bolesny poród. – Bolało, bardzo bolało. Jak bym miała wtedy możliwość wziąć znieczulenie, to na pewno bym wzięła – stwierdza.

O tym, co na porodówce przeżywają kobiety, najwięcej wiedzą położne. Reakcje przyszłych mam są nieraz zaskakujące. – Od ściskania przeróżnych rzeczy, przedmiotów, najczęściej rąk położnej, czy partnera jak również używanie niecenzuralnych słów. To jest na porządku dziennym – mówi Barbara Kowolik, położna.

Ciąg dalszy artykułu poniżej

Znieczulić zatem warto – przekonują specjaliści. – Znaczna ulga, praktycznie nie czuje bólu, tylko czuje skurcze, może współpracować z lekarzem – wyjaśnia Maria Borkowska, anestezjolog. I cieszyć się z cudu narodzin, narodzin prawie bezbolesnych.

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button