Region

Bezpański problem

Kotom w dużym mieście potrafi być naprawdę ciasno. Bez pomocy ludzi nie przetrwają. Ja już nie mogłam znieść tego wszystkiego i sie za te koty wziełam -mówi Teresa Olejnik – Zrobiłam im tutaj domek.  A w domku mieksza ponad dwadzieścia kotów. Na szczęscie Pani Teresie Olejnik pomagają sąsiadki, m.in Elżbieta Aleksa: Ja lubie koty wogóle. A jak widze takie pod oknem. To jak mam to ide i zaniose.

Choć pani Teresa z własnych pieniędzy żywi koty to nie stać jej na ich wysterylizowanie. Dlatego próbuje znależć wsparcie w fundacjach zajmujących się zwierzętami, bez skutku jednak:  No nic mi nie chcą pomóc. Ciągle dzwonie prosze!! Ale albo nie mają czasu albo nie odbierają.  Jednak fundacja For Animals do drzwi której pukała Pani Teresa tłumaczy, że choć bardzo chce pomóc to nie ma na to pieniędzy. 

Pieniędzy nie ma bo Katowice nie przekazują nawet złamanego grosza. Prosimy o to żeby miasto w końcu przychylnym okiem spojrzało na temat sterylizacji zwierząt. My chętnie pomożemy, nasi wolontariusze pomogą wyłapać zwierzęta, dowieźć do lecznicy. Natomiast niestety nie posiadamy funduszy żeby sterylizować – deklaruje Joanna Zaremba z Fundacji. 

W Katowicach bezpańskimi zwierzętami zajmuje się wydział zajmujący się jednocześnie odpadami czyli gospodarki komunalnej. A tam nikt nie widzi problemu szybkiego mnożenia się kotów. Ani lekarz weterynarii ani lekarz powiatowy nie stwierdził, że jest za dużo tych zwierząt. I nie mamy żadnego nakazu zmniejszać ich populację – mówi Mirosław Herman z Urzędu Miasta Katowice. Taka potrzebę widzą za to sąsiedzi pani Teresy. A za całą sytuację winią właśnie ją: Rozbudowuje tę budę i powoduje między innymi, że tych kotów jest coraz więcej – narzeka kazimierz Grochalski.

Ciąg dalszy artykułu poniżej

Specjaliści twierdzą, że wytrucie kotów to nie jest rozwiązanie problemu. I dodają, że koty same nie dadzą sobie rady. Pozostają nam dwie rzeczy. Dokarmiać te biedne zwierzęta.Ala przede wszystim starać się ograniczyć ich ilość, najlepsza byłaby szeroko zakrojona akcja sterylizacji – niestety to co oczywiste dla weterynarza dra Krzysztofa Czogały, może jeszcze długo pozostać niedostrzeżone przez urzędników. Najwyraźniej wydział gospodariki komunalnej stara się nie zaśmiecać sobie głowy zwierzętami które ma pod opieką.

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button