Biały front

Do widoku zasp śniegu kierowcy nie zdążyli się jeszcze przyzwyczaić. A już wkrótce będą mieli go dosyć. Władim Kanarski jeździ pługiem po zabrzańskich drogach, i dziwi go, że inni kierowcy, często traktują go na drodze jak intruza: Widzą, że piaskarka jedzie, on cię omija z lewej, z prawej srony. I nie trzymają przepisów ruchu drogowego.
Przepisów trudno też przestrzegać na osiedlowych drogach, a – jak podkreślają kierowcy – powód jest jeden. Nikt o te drogi nie dba. Jak mówi Grzegorz Kawka, kierowca z kilkunastoletnim stażem – wyjazd rano z osiedlowego parkingu – to rzecz arcytrudna: Nasze ulice osiedlowe, to tradycyjnie, to jest Syberia, a za to chyba odpowiada spółdzielnia, nie? Ci pod kogo podlegaja budynki. to jest nagminne co roku, że drogi osiedlowe są nieprzejezdne z rana, praktycznie co rok. Bo to się udepta, uślizga i jest poprostu tańczenie. Kierowcy na tańce mogą być skazani dość długo. Drogi osiedlowe na swoją – tak zwaną – “kolejność odśnieżania” muszą poczekać: Urząd Miejski podejmuje decyzje o odśnieżeniu lub nie, dzwoni wtedy do mnie inspektor lub nie, i ja wtedy wysyłam pług, i odsnieżamy posypujemy te drogi osiedlowe – tłumaczy Sławomir Wywiał, dyspozytor akcji “Zima”, MPGK Zabrze.
Stan nawierzchni dla bezpieczeństwa to jedno, ale i tak najwięcej zależy od samych kierowców, którzy muszą przestwić się z letniego – na zimowy styl jazdy. Niektórzy wyprzedzają bezmyślnie, na takich oblodzonych. Wczoraj widziałem kilka wypadków takich dość poważnych, czy poważnych stłuczek, także no na pewno zima odzywa się już. – mówi Mieczysław Waprzędek, kierowca.
Z punktu widzenia drogowców – zaskoczenia pierwszym pomrukiem zimy nie było. Punkt widzenia kierowców może być – szczególnie tam gdzie ruch mniejszy – nieco odmienny. Jedno jest pewne – na takie warunki trzeba się przygotować.