Biegać każdy może

“Twój bieg twoje zwycięstwo”. To przewodnie hasło pierwszego maratonu na Śląsku. Prawie tysiąc osób przyjechało z całego kraju i zza granicy by wystartować w Silesia Marathonie. Mam skończone 74 lata. Wpadłem w nałóg, prawie jak palenie papierosów. Czuję się świetnie, zamiast wydawać pieniądze na leki to jeżdżę po kraju, biegam – mówi Kazimierz Łopatka, który biega jak ponad 15 tysięcy ludzi w Polsce .
Przebiec ponad 42 kilometry to zadanie dla pasjonatów truchtania. Ci którzy dziś zdecydowali się przemierzyć na własnych nogach trasę Silesia Maratonu odwiedzili Chorzów, Katowice i Siemianowice Śląskie. Choć pogoda nie rozpieszczała biegaczy i słońce dawało się we znaki to najważniejsza była zabawa.
Pierwszy metę przy katowickim spodku przebiegł Ukrainiec Olexiy Medentsov. Wśród kobiet triumfowała Volha Yudziankowa z Białorusi. W dzisiejszej imprezie wyniki odgrywały jednak drugoplanową rolę. Zabawa i propagowanie biegania to najważniejsze cele tej imprezy bo żeby biegać wystarczą chęci. Wystarczą buty, koszulka i spodenki i można śmiało 2,5 kilometrów dziennie pobiegać sobie dla zdrowia – stwierdza Michał Cejner.
Dla zdrowia, rozrywki czy dla szpanu. Nieważne. Ważne jest, że z każdą wiosną coraz więcej ludzi biega po ulicach miast, a co za tym idzie rozrasta się impreza której poprzednie edycje kończyły się na dystansie o połowie krótszym.