Region

Bieganiem chce zachęcać do zdrowego żywienia

W dwutygodniowym biegu wraz z przyjaciółmi Andrzej Urbaniak ryby jada codziennie, a nie jak wielu Polaków – tylko karpia w Wigilię. – Polacy jedzą 11 kilogramów ryb rocznie, a Japończycy ponad 70, Norwegowie ponad 30, tak że do Europy jeszcze nam daleko – stwierdza Ryszard Adamczyk.

By ten dystans zmniejszyć Urbaniak wybrał się w równie daleką podróż z Zakopanego do Gdyni. To 775 kilometrów tylko na rybim paliwie wzbogacanym napojami energetycznymi. Na wielu odcinkach towarzyszy mu Ryszard Abramczyk. – Kiedyś spojrzenie na zdrowie było inne, to raczej był tłusty boczek, by “okrągło” wyglądać, a szczupły człowiek uważany był za chorego – uważa.

I właśnie takie spojrzenie zmienić ma ten bieg. Andrzej Urbaniak przebiegł dziś 54 kilometry, w sumie za nim 296 kilometrów, do Gdyni pozostało 479. – Najtrudniejsze to będą te ostatnie etapy 2-3, bo będę już najbliżej celu, a człowiek nie jest maszyna i się męczy – wyznaje.

Jest o tyle łatwiej, że do Pana Andrzeja niczym do Forresta Gumpa co chwila dołączają biegacze. Dziś 15 kilometrów biegł z nim Piotr Bodanka. – W tym roku zacząłem regularnie biegać i trenować regularnie, a moim celem i marzeniem w życiu jest ukończyć kiedyś maraton – przyznaje.

Ciąg dalszy artykułu poniżej

Andrzej Urbaniak do biegu “Góry, ryby, morze” przygotowywał się pół roku, w ostatnim miesiącu przebiegł 1000 kilometrów. Biegnąc czuje się niczym ryba w wodzie, a co najważniejsze swoją pasją zaraża innych.

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button