Birma: Pierwsze od 20 lat wybory powszechne
Do głosowania uprawnionych jest 26 milionów mieszkańców Birmy. Teoretycznie wybory mają wyłonić ponad 1100 deputowanych do parlamentu centralnego oraz parlamentów lokalnych. W rzeczywistości, zgodnie z prawem wyborczym narzuconym przez juntę, jedna czwarta deputowanych do wszystkich izb zostanie mianowana przez wojskowych. Wraz z ograniczeniami nałożonymi w trakcie kampanii wyborczej na ugrupowania niepopierające junty ma to zapewnić utrwalenie władzy wojskowej na wszystkich szczeblach.
Według przedwyborczych sondaży przeprowadzonych przez ośrodki opozycyjne największe szanse w wyborach ma stworzona przez juntę partia Związek Solidarności i Rozwoju. Jednocześnie sondaże pokazują, że niemal takim samym poparciem cieszy się Partia Demokratyczna, którą powołali do życia działacze największego ugrupowania opozycyjnego – Narodowej Ligi na Rzecz Demokracji – nie godząc się z decyzją Aung San Suu Kyi, przytrzymywanej przez władze w areszcie domowym, o bojkocie wyborów.