Bitwa o Górę Hugona

Kwitnie ostry konflikt: mieszkańcy ulic Bukowej i Komandra w Świętochłowicach kontra urzędnicy. Państwo Lukasowie znaleźli tu swoje miejsce na Ziemi. Teraz drżą, że stracą je bezpowrotnie. – Boimy się co tu będzie, bo nic nie wiemy, nam nikt nie chce powiedzieć, krętactwo na ten temat się uprawia! – mówi Halina Lukas, mieszkanka Świętochłowic. Urzędnicy planują by powstały kolejne domy jednorodzinne. Mieszkańcy w to jednak nie wierzą. Uważają, że świętochłowicką “zielona krainę” ktoś chce zamienić w… biznes. Podczas wczorajszego spotkania mieszkańców z urzędnikami w magistracie nastąpiła ostra wymiana zdań i zero kompromisu. Dlaczego? Bo ludzie według władz – zmieniają zdanie o tym miejscu jak rękawiczki. – Chcą zachować status quo tego terenu, jedno jest bezsprzeczne: jest to teren gminy, działka gminy, w oparciu o to, że istnieje tam osiedle – miasto chce poszerzyć to osiedle o kolejne budynki – odpowiada Czesław Chrószcz, zastępca prezydenta Świętochłowic.
I tu sporu ciąg dalszy, bo mieszkańcy okolic Góry Hugona pewności władz już nie podzielają. – Nie wiadomo co tu może powstać – mogą być hale produkcyjne, magazyny, coś jeszcze innego – uważa Marian Piegza, mieszkaniec Świętochłowic. Dziś – choć nie w murach urzędu, a w pięknych okolicznościach przyrody emocje nie opadają. Beniamin Buchczyk mieszka tu niemal całe życie. O pomyśle rozbudowy osiedla mówi krótko: koniec spokoju. Jak będzie trzeba to sięgną po inne argumenty: nie słowa i pisma. – Próbujemy wykorzystać wszystkie możliwe formy nacisku na pana prezydenta by unieważnił przetarg, który rozpisał na 22 maja. Jak nie uda się tego zrobić – będziemy walczyć z przyszłym inwestorem!
Zieleń przede wszystkim – tak całą sytuację określa Zofia Piękoś, specjalista planowania przestrzennego. – Nie należy, szczególnie tu, na Śląsku ograniczać terenów zielonych. Z wielu powodów – między innymi dlatego, że środowisko jest tu dostatecznie skażone.
Mieszkańcy tej okolicy poprosili o pomoc władze województwa. Chcą zapewnienia, że tereny Góry Hugona nie zamienią się w plac budowy. Chyba, że chodziłoby o.. zbudowanie zgody.