Region

Biurowcowy boom

– W Katowicach brakuje powierzchni biurowych najwyższej klasy. Widzimy duże zainteresowanie naszym rynkiem ze strony potencjalnych najemców – mówi Grzegorz Pytlarz, zarządca wieżowca Altus.

Na nowe biurowce ci ostatni będą musieli jeszcze trochę poczekać. Najwcześniej, bo do końca przyszłego roku staną dwa budynki przy ulicy Francuskiej. Będą miały po siedem kondygnacji oraz dwa poziomy podziemnych garaży.

Węgierski inwestor TriGranit kilka dni temu oddał do użytku kolejny biurowiec w Budapeszcie, a w sierpniu rozpocznie budowę 65-metrowej wieży na działce przy ul. Chorzowskiej. Jeśli budynek, który ma byc gotowy na poczatku 2010 roku, zyska uznanie najemców, to Węgrzy obok postawią kolejny, dwa razy wyższy. – Chociaż to będą tylko dwa budynki, to znajdzie się w nich więcej nowoczesnej powierzchni biurowej, niż we wszystkich pozostałych istniejących już budynkach w Katowicach – powiedział Lorant Varga, dyrektor wykonawczy TRiGranit Developmen.

I właśnie zbyt mała powierzchnia biurowa powoduje, że wynajęcie metra kwadratowego w Katowicach jest droższe niż w Budapeszcie. Ale niedługo ta sytuacja pewnie się zmieni. Przy ulicy Sokolskiej ma powstać budynek mieszkalno-biurowy, który będzie miał 104 metry wysokości.

Ciąg dalszy artykułu poniżej

Jednak to nie koniec. Na miejscu baraków przy skrzyżowaniu ulic Chorzowskiej i Ściegiennego stanie 11-piętrowy biurowiec. Jak mówią urzędnicy, takiego zainteresowania Katowicami już dawno nie było. – Jeśli odnieść się do lat ubiegłych to można mówić o boomie. Jest duże zainteresowanie inwestorów budynkami biurowymi – opowiada Roman Olszewski, naczelnik wydziału budownictwa UM w Katowicach.

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button