Błaszczak o raporcie NIK w sprawie stoczni
Z raportu wynika, że w sprawie stoczni nikt z odpowiedzialnych za nie osób nie ma czystych rąk. Raport jest krytyczny zarówno wobec ekipy PiS, jak i PO.
Zdaniem Izby, kolejne rządy i instytucje próbowały podejmować działania naprawcze, ale były one krótkoterminowe, tymczasowe i nieskuteczne. Tworzono wciąż nowe strategie, choć stare nie zostały zrealizowane, wielokrotnie zmieniano koncepcje i przesuwano terminy, zapewniając Komisję Europejską i stoczniowców o skuteczności najnowszych rozwiązań. Jednocześnie pomijano rzeczowe uwagi Komisji Europejskiej i krajowych ekspertów, którzy alarmowali, że przedstawiane plany są nierzetelne – napisano w raporcie Izby.
W piątek w rozmowie z PAP Jasiński (minister skarbu od lutego 2006 do listopada 2007 r.) powiedział, że nie zapoznał się z raportem NIK i nie chce go komentować.
Błaszczak zapowiedział, że Jasiński szczegółowo odniesie się do tez zawartych w raporcie NIK.
Ale jedno nie ulega wątpliwości: za rządów PiS Stocznia Gdańska została sprywatyzowana skutecznie. Była zaawansowana prywatyzacja stoczni szczecińskiej i stoczni gdyńskiej – podkreślił Błaszczak.
Natomiast – według Błaszczaka – obecny minister skarbu Aleksander Grad do maja 2008 roku praktycznie nic nie zrobił. Jak dodał, w sprawie prywatyzacji stoczni Szczecińskiej i Gdyńskiej Grad milczał, był bierny, “a potem nastąpiły kłopoty z inwestorem”.
Rzecznik MSP Maciej Wewiór, odnosząc się do raportu Najwyższej Izby Kontroli powiedział w piątek, że resort zrobił to, co było potrzebne, by uratować stocznie.