KrajŚwiatWiadomość dnia

Blisko 106 miliardów euro. Strumień unijnej gotówki popłynie do Polski

Blisko 106 miliardów euro z unijnego budżetu ma trafić do Polski. – Wykres dla nas naprawdę imponujący. To jest wykres, który mówi o polityce spójności – Donald Tusk, premier RP. To istotna rzecz również dla naszego regionu – mówi zabrzański poseł Borys Budka. Taki budżet zakłada finansowanie rozwoju infrastruktury, restrukturyzację przemysłu, czy walkę z bezrobociem. – Również sukces w dziedzinie możliwości odliczania podatku VAT, to znaczy kwalifikowania podatku VAT płaconego przez samorządy. Ocenia się, że to dodatkowa premia w postaci siedmiu miliardów euro, w związku z czym samorządy będą mogły jeszcze lepiej te środki wykorzystać.

O umiejętnym ich wykorzystaniu myśli już nowy marszałek województwa śląskiego. Jednym z najważniejszych projektów ma być kolejowe połączenie Katowic z portem lotniczym w Pyrzowicach. – Najistotniejsze zdecydowanie będzie zgromadzenie środków finansowych na przyszłą perspektywę finansową po to, żeby można sprawnie postawione zadania obsłużyć, żeby te wszystkie zadania można było sprawnie wykonać – podkreśla Mirosław Sekuła, marszałek województwa śląskiego. Po unijne pieniądze może sięgnąć każdy. Nawet pan Kowalski. – Wnioski o dofinansowanie unijne mogą pisać samorządy i prywatne instytucje, uczelnie również. Koordynują to urzędy marszałkowskie, a potem jeszcze ministerstwo, także procedury bywają tutaj dość skomplikowane, natomiast pieniądze są i trzeba je po prostu brać – tłumaczy Krzysztof Koj, ekonomista.

Ale jak mówi eurodeputowany Marek Migalski, kryteria przyznawania środków z funduszu spójności są obecnie ostrzejsze niż było to w poprzedniej perspektywie budżetowej. – Teraz cały rząd powinien skupić się na tym, żeby ułatwiać uzyskiwanie tych środków i jednocześnie zapobiegać defraudacjom przy okazji tych konkursów. Zadowolenia z negocjacji unijnych pieniędzy nie kryje prezydent Bronisław Komorowski. – Warto budować porozumienia, warto budować sojusze, a po prostu nie warto się awanturować. Nie warto protestować w sposób jałowy.

Choć o porozumienie, co do nowego budżetu w rządzie łatwo nie będzie. – Czesi byli bardziej stanowczy. Grozili vetem i wynegocjowali dla siebie również bonusy. Donald Tusk płynął z głównym nurtem i siedem miliardów euro w plecy – uważa Mariusz Błaszczak, szef klubu parlamentarnego PiS

Ciąg dalszy artykułu poniżej

Wielki sukces Polski i bardzo by mi zależało, by opozycja go nie pomniejszała – ripostuje Rafał Grupiński, szef klubu parlamentarnego PO.

Zdaniem ekspertów to, co udało się Polsce ugrać trzeba nazwać sukcesem. – Na większe pieniądze w obecnej sytuacji po prostu nie można było liczyć – zaznacza dr Agnieszka Łada, Instytut Spraw Publicznych.

Nowy budżet będzie musiał zaakceptować Parlament Unii. Europosłowie z wielu krajów nie są z podziału eurotortu zadowoleni. Dlatego być może kolejne trudne negocjacje budżetowe jeszcze przed nami.

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button