RegionWiadomość dnia

Blokada pomocy

Z szybkim wyjazdem na akcje – problemu nie ma. Gorzej gdy się już dojedzie na miejsce dojedzie, bo najpierw trzeba gdzieś zaparkować, a jak mówi Witold Wiór, kierowca karetki, coraz częściej inni kierujący znacznie mu to utrudniają. – To wynika z beztroski i bezmyślności właścicieli samochodów, którzy mieszkają w danym miejscu. Po prostu nie myślą o nikim innym, tylko o sobie, żeby jak najwygodniej zaparkować, jak najbliżej swojej klatki schodowej – stwierdza. Jednak nie zawsze da się przejechać, a co dopiero zaparkować.

Z takim problemem borykają się też strażacy, którzy w bardzo krótkim czasie muszą znaleźć miejsce dla dużego samochodu. – W czasie akcji ratowniczo-gaśniczej każda minuta jest cenna, a to może doprowadzić do krótkiego opóźnienia. Wymaga to kilku manewrów do wykonania, trzeba gdzieś cofnąć, podjechać – przyznaje Tomasz Chromy z PSP w Bytomiu.

Z jednego z budynków w Bytomiu prawie dwa tygodnie temu z podejrzeniem zaczadzenia ewakuowano czterdzieści osób. Wtedy strażacy z powodu braku miejsca, musieli zaparkować kilka ulic dalej. Jednak jak zaznacza Adam Wilk, z bytomskiej straży, źle zaparkowane samochody nie są jedynym problemem. Szczególnie o tej porze roku. – W okresie zimowym śnieg, który znajduje się na poboczach dróg również utrudnia dojazd i przejazd. Progi zwalniające są również takim elementem, który również wydłuża czas dojazdu do prowadzonych działań – zaznacza. Czas, którego strata na parkowanie, może decydować o czyimś życiu. – Na przykład przy zawale serca, to my to nazywamy złote 3 minuty, bo w tym czasie trzeba do chorego dotrzeć, udzielić mu pierwszej pomocy i jak najszybciej przetransportować chorego do szpitala – wyjaśnia Wiór.

A w trakcie akcji czy to gaśniczej, czy ratunkowej, zdarzają się samochody, które w niej przeszkadzają. – Może dojść do tak zwanego stanu wyższej konieczności. Czyli po prostu do takiego usunięcia pojazdu, który będzie wymagał jego uszkodzenia – tłumaczy kom. Robert Tarapacz z KWP w Katowicach. Jednak, jeśli był on zaparkowany prawidłowo, to koszty naprawy pokryje np. straż pożarna. Jeśli natomiast stał w miejscu niedozwolonym, to może się to odbić na budżecie właściciela.

Ciąg dalszy artykułu poniżej
Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button