RegionWiadomość dnia

Boczna nadal niebezpieczna

Wczoraj sterroryzowana przez bandytę Izabela Pawul, pracownica banku musiała wydać pieniądze. – Groził mi bronią prosto wycelowaną w twarz. Było to straszne przeżycie, trwało to zaledwie 15 sekund, bardzo mało rzeczy pamiętam z tego. Szczegółów zdarzenia nie pamięta też właściciel baru sąsiadującego z bankiem. – Był napad z bronią w ręku. Ludzie przestraszeni obok z baru pouciekali do góry. Tu się nic nie robi – wspomina Janusz Dońda, właściciel baru.

Z tym, że nic się nie robi nie zgadzają się chorzowscy policjanci. – W nocy mamy maksymalną ilość ludzi wykorzystanych w terenie, także angażujemy służby niemundurowe – informuje st. sierż. Justyna Dziedzic, Komenda Miejska Policji w Chorzowie. Ale napady na agencję bankową przy Bocznej to żadna nowość. Jeden z bywalców baru pamięta ten z czerwca ubiegłego roku. Próbował wtedy własnymi siłami obezwładnić napastnika. – A ten wrzeszczał ratunku, to na co ja miałem czekać? Ja byłem nie przy pierwszym stoliku koło niego, tylko przy drugim. Rzuciłem się i byłem na grzbiecie, bo się kotłowali. A żeby ktoś ci pomógł, to nie ma.

Nie ma też mowy o monitoringu, który zdaniem mieszkańców wiele mógłby zmienić. – Jest innych 20 punktów w mieście, ale na ten moment ulica Boczna w tej koncepcji nie występuje – oświadcza Gabriela Kardas, Urząd Miasta w Chorzowie.

Nie występuje, bo Urząd Miasta opiera się na statystykach policji, a te nie wskazują, że Boczna jest niebezpieczna. Nie będzie kamer pozostają, więc inne metody walki o spokój i porządek.

Ciąg dalszy artykułu poniżej
Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button