SportWiadomość dnia

Boniek prezesem PZPN. Co zrobił jego poprzednik przez 4 lata?

Nieporozumień podczas kadencji Grzegorza Laty nie brakowało. Ostatnie cztery lata, zdaniem ekspertów, to pasmo porażek PZPNu i ustępującego prezesa. – Wpadka z orzełkiem, wpadka z brakiem transmisji z meczów eliminacji MŚ, afera Grzegorza Kulikowskiego z nagraniami z podsłuchami, gdzie w tle jawiła się korupcja – wylicza Zbigniew Cieńciała, dziennikarz, Sport. Przy przetargu na budowę nowej siedziby związku. Działka już wybrana, pierwsza łopata wbita. Za bagatela 50 milionów złotych na obrzeżach stolicy ma powstać ta budowla. – Oni lubią przyjeżdżać do Warszawy, stykać się z takim bizantyjskim przepychem – stwierdza Antoni Bugajski, dziennikarz, Przegląd Sportowy.

Mowa oczywiście o tzw. terenie – delegatach, którzy zjechali do stolicy wybrać nowego sternika piłkarskiej centrali. Grzegorz Lato ten wyścig przegrał w przedbiegach. – Ma nadzieję, że jego dorobek nie będzie zaprzepaszczony. Ta decyzja jest nieodwołalna – mówi Agnieszka Olejkowska, była rzecznik PZPN.

Oficjalnie abdykował dla dobra polskiej piłki. Nieoficjalnie wiadomo, że powody rezygnacji były inne. Zaufanie stracili do niego nawet najbliżsi współpracownicy. – Była podyktowana tym, że nie otrzymał tych 15 głosów poparcia i był właściwie w sytuacji podbramkowej i tutaj się skompromitował do końca – stwierdza Jan Tomaszewski, były reprezentant Polski, poseł.

Wybitny przed laty piłkarz, jako działacz ulubieńcem kibiców na pewno nie był. I nie chodzi tu jedynie o zniknięcie z koszulek kadry narodowego godła, bo to jeszcze udało się jakoś naprawić. Zbulwersowała za to perspektywa meczów reprezentacji tylko dla wybranych. Aby kupić bilet, trzeba mieć zafundowaną fanom przez Grzegorza Latę – kartę kibica. Członkostwo w tym ekskluzywnym klubie kosztuje ponad 30 złotych. – Karta kibica to od startu był poroniony pomysł i chyba polegał tylko na tym, żeby wzbogacił się Związek na kawałku plastiku, który w hurcie kosztuje dwa złote, a może nawet złoty pięćdziesiąt, a sprzedaje się go za nie wiadomo ile,. Wiadomo za to z jakimi problemami – stwierdza Mariusz Śrutwa, były reprezentant Polski.

Ciąg dalszy artykułu poniżej

Z jednodniowym opóźnieniem, odbył się też mecz jesieni Polska – Anglia. Winę za narodowy basen częściowo ponosi kierowana przez Latę federacja. Wcześniej naszej kadrze zabrakło sportowego sukcesu w finałach Euro, a mieliśmy przecież bez kłopotu wyjść z grupy. – Za sukces uznaje stosunkowo małą aktywność PZPN podczas Euro 2012, to że pozostali w cieniu, a impreza broniła się sama, to dobrze dla tej organizacji – mówi Michał Sobiło, Imago Public Relations.

Ktoś kiedyś powiedział, że PZPN to pasmo ciągłych sukcesów, bo związek przecież istnieje od 93 lat. Cztery ostatnie może jednak spisać na straty, w czym duża zasługa prezesa. – Bywa się posłem, senatorem, prezesem PZPN i ten etap mojego życia dzisiaj się akurat kończy – mówi Grzegorz Lato. – Nowy prezes, nowy zarząd, nowa polityka jak to się mówi nowa miotła, ale proszę nie spodziewać się jakieś rewolucji, zmiany są ewolucyjne – mówi Jacek Sowa, rzecznik PZPN. Lato odchodzi. W związku podobno idzie nowe.

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button