RegionWiadomość dnia

Bracia Likusowie biorą się za stary dworzec w Katowicach. Czas na przebudowę?

Oczekiwania wielu osób w sprawie starego dworca rozmijają się od kilku już lat. Najbardziej chyba jego współwłaścicieli i to mimo że obydwie firmy są z jednego miasta – Krakowa. W końcu jednak bracia Likusowie, do których należy m.in. hotel Monopol postanowili nie oglądać się na potencjalną konkurencję i zapowiadają, że wiosną ruszą z realizacją w tym miejscu unikatowego w Katowicach konceptu. – To byłaby część z produkcją szlachetnego, takiego wysublimowanego piwa. To byłaby część piekarnicza, czyli piekarnia z taką koncepcją francuskiego pieczywa, z restauracją francuską z częścią rozrywkową, czyli koncertami – opowiada Wiesław Likus, Holding Liwa. Na razie w przypadku tego budynku koncert owszem był, ale życzeń. Również miasta, które wpływu na obecnych właścicieli nie ma właściwie żadnego. Ma jednak możliwość uzgadniania z nimi potencjalnej przebudowy i stosowną decyzję w tej sprawie urzędnicy wydali już półtora roku temu. – Holding Liwa wnioskował o rozbudowę w kierunku południowym, a także o wybudowanie ogrodzenia od strony torów, a także o zmianę sposobu użytkowania na rozrywkowo-usługową – wyjaśnia Jakub Jarząbek, UM w Katowicach.

Również usługi, ale też biura w swojej części dworca widziałaby firma Eurostar Real Estate. Wygląda jednak na to, że cały czas widzi je tylko na papierze, bo dowiedzieć się czegokolwiek konkretnego w biurze firmy nie sposób. – Tą osobą jest władny jedynie pan prezes, pan Marek Koźmiński. Ale niestety w tym momencie jest dostępny jedynie pod maileminformuje pracownik biura Eurostar Real Estate. Pod telefonem też był dostępny, ale o starym dworcu obecny wiceprezes PZPN rozmawiać nie chciał. Powiedział jedynie, tu cytat: Mnie już ta sprawa nie zajmuje. Proszę mnie z tym nie łączyć.

Ktoś jednak będzie musiał odpowiedzieć na zarzuty wojewódzkiej konserwator zabytków. – W sierpniu tego roku skierowaliśmy sprawę do prokuratury okręgowej w Katowicach o ukaranie drugiego ze współwłaścicieli. Czego ta sprawa dotyczyła? Niewykonania zaleceń pokontrolnych, czyli w praktyce niewykonania zabezpieczenia części obiektu należącego do tej firmy – informuje Magdalena Lachowska, Śląski Wojewódzki Konserwator Zabytków.

Prokuratura sprawę przekaże policji, a grzywna może wynieść maksymalnie 5 tysięcy zł. To grosze w porównaniu z ponad 45 milionami złotych, którzy Eurostar wydał na kupno części dworca. Dlatego mimo że bracia Likusowie chcą ją odkupić, to może potrwać. Również bardzo długo trwa już poszukiwanie przez miasto inwestora na podziemny parking na Dworcowej. Jak zawsze nie brakuje okrągłych haseł: szukamy, zapraszamy, rozmawiamy, analizujemy. Efekt? Zerowy. – Były prowadzone rozmowy, natomiast w pewnych momentach musiały być przerwane, modyfikowane. Stąd ponowienie tego zaproszenia i przyszły rok to jest czas, w którym ostatecznie zostaną rozstrzygnięte kwestie – tłumaczy Maciej Biskupski, asystent prezydenta Katowic.

Ciąg dalszy artykułu poniżej

Wciąż nierozstrzygnięta jest też kwestia co zrobić z tą dziurą, która powstała po wyburzeniu kamienicy przy Dworcowej 11. W rozmowie telefonicznej jej właściciel przyznał, że nie ma inwestora i jeśli go nie znajdzie, bo być może działkę sprzeda. Pozostaje liczyć na to, że jeśli wiosną w starym dworcu rzeczywiście ruszy remont, będzie to pierwszy, ale silny impuls dla pozostałych.

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button