Brak zaskoczenia

– Zgodnie z naszymi oczekiwnaiami, wskazaniami stwierdziliśmy, że to będzie passat, no i jest. Specyfikacja, która była podana w przetargu wskazywała ewidentnie na ten samochód – powiedział Artur Rakowski, Autokopex Honda Katowice.
Wspomniana specyfikacja była bardzo obszerna i szczegółowa: dwie czterodrzwiowe limuzyny musiały mieć silnik o pojemności maksymalnie 2 litrów i minimalnie 200 koni mechanicznych.Wśród innych wymogów uwagę zwraca m.in. obszerny bagażnik, odtwarzacz DVD, oświetlenie przestrzeni wokół nóg czy ustawiana elektrycznie roleta przeciwsłoneczna tylnej szyby.
Nikt z firmy, która wygrała przetarg nie chciał się wypowiedzieć przed kamerą. Zarzuty o faworyzowanie passata odpiera za to urząd marszałkowski. – Ktokolwiek twierdzi, że już przed przetargiem było wiadomo, że wolkswagen passat zwycięży, pseudo wolkswagen passat oczywiście, bo tutaj nie można personalizować w postępowaniu, to powinien tę sprawę zgłosić do prokuratury – oznajmił Łukasz Czopik, Śląski Urząd Marszałkowski.
Na razie jednak ani prokurator, ani żadna inna instytucja przetargiem się nie zajmują. Sprawę może jeszcze zbadać Urząd Zamówień Publicznych. Może, ale nie musi.
I chociaż niazadowolonych nie brakuje, to wyników przetargu jeszcze nikt nie oprotestował. I jeśli nic się nie zmieni, to umowa na dostawę nowych passatów może zostać podpisana już 28 sierpnia. Urzędnicy marszałka czekają na to z niecierpliwością. – Część samochodów z floty, którą posiadamy musimy wymienić ze względu na to, że są to już samochody wysłużone i dlatego konieczne jest zastąpienie ich nowymi – powiedziała Aleksandra Marzyńska, rzecznik prasowy Urzędu Marszałkowskiego.
A oprócz dwóch passatów będzie to jeszcze bus marki…volkswagen.