Brak znaków na A1

Oznakowanie na A1 jest fatalne. Zarówno z Rybnika, z Wodzisławia czy jakiegokolwiek miejsca. Oznakowanie jest bardzo złe. – mówi Kasia, na co dzień mieszkająca w Rybniku
Do A1? Ale gdzie? W Austrii czy w Polsce? W Polsce to chyba trzeba się kierować na Katowice. – dodaje Tomasz Grzyb, turysta
Owszem. W zależności od tego gdzie się jest, po drodze będzie jeszcze Rybnik, Przegędza, Żory, Marklowice czy Świerklany. W Wodzisławiu Śląskim ma się autostradę właściwie pod nosem, ale bez pomocy GPSa ani rusz. – Będzie około 12km tymi wszystkimi zakrętami – stwierdza Patryk Kosowski, turysta
Dlatego kilka tygodni temu władze miasta postanowiły wniosek o takie znaki wysłać do Generalnej Dyrekcji Dróg i Zarządu Dróg Wojewódzkich. – Z całą pewnością trzeba przyznać, że jest zwiększony ruch. Przez Wodzisław sporo aut przejeżdża zjeżdżając z A1. Nie można mówić o zagubieniu. Mniej więcej ludzie wiedzą, w którym kierunku się kierują – mówi Barbara Chrobok, rzecznik prasowy Urzędu Miasta w Wodzisławiu Śląskim
I to jedyny przykład na to, że ktoś o kierowców zadbał. Poza takimi, i tak za mało widocznymi, znakami w każdym innym miejscu trzeba jeździć po omacku. Wg GDDKiA gminy o oznakowanie nie zabiegają. – Tych wniosków nie jest zbyt wiele, choć staramy się w pełni oznakować autostrady, drogi krajowe, drogi ekspresowe i tam gdzie jest to w naszej kompetencji. Mając gotowy projekt organizacji ruchu wiemy, gdzie znaki postawić – stwierdza Dorota Marzyńska, GDDKiA
Nie wiedzą, ba nawet nie widzą takiej potrzeby władze gmin, które znajdują się w najbardziej strategicznych miejscach. – Nikt się do urzędu gminy w tej sprawie nie zgłaszał, że są jakieś problemy wjazdu na węzeł A1 w gminie Świerklany. Nie było takich zapytań – mówi Antoni Mrowiec Wójt Gminy Świerklany
Bo w urzędzie gminy raczej nikt o drogę nie pyta. W stu trzydziesto tysięcznym Rybniku na A1 też się nie wyjedzie. Będzie się za to jeździć w kółko, na próżno szukając odpowiednich drogowskazów. – Główne ciągi komunikacyjne prowadzące z naszego miasta do A1 nie będą znakowane bo są w trakcie przebudowy. Ustawienie znaków powodowałoby, że znaki po zakończeniu budowy podlegałyby wymianie. – stwierdza Jerzy Wróbel, naczelnik Wydziału Komunikacji UM Rybnik
Sprawdziliśmy. Na drodze do Bełku remontów się nie znajdzie. I podobnie ze znakami. A więc myli się ten, kto uważa, że postawienie znaku to nic skomplikowanego. – My w tej chwili jesteśmy na etapie racjonalizowania swojego poglądu na temat tego, jak będą się kształtowały potoki ruchu i dlatego przygotowujemy się do tego – dodaje Ryszard Pacer z Zarządu Dróg Wojewódzkich
Tyle że przygotowania trwają już przynajmniej od ponad trzech miesięcy. Kolejny odcinek autostrady A1 został oddany kierowcom, tyle że chyba ktoś do dzisiaj zapomniał ich o tym poinformować.