Breguła na piedestał

W końcu rozmowy o – można zamienić na prace nad obeliskiem Mirosława Breguły – tragicznie zmarłego lidera zespołu Universe. ”Mijam jak deszcz, jak niechciana szarość chmur…” Te słowa wyśpiewane kiedyś przez Bregułę staną się częścią jego pomnika. – Podstawowe założenie to jest to, żeby pokazać tak naprawdę postać Mirka Breguły bez pokazywania tej postaci. Istota przedsięwzięcia to jest szczelina – ślad po postaci tak naprawdę. Po osobie, która zostawiła coś po sobie. Natomiast pokazujemy tak naprawdę pustkę – wyjaśnia Jacek Kiciński, artysta-wykonawca pomnika.
Pustka w tym miejscu, miejscu w którym dorastał Mirek Breguła, ma przejść do historii na początku listopada – w trzecią rocznicę śmierci muzyka. Wtedy odsłonięty zostanie pomnik. – Ponieważ jest to postać bardzo symboliczna dla tego miasta postanowiliśmy podjąć się tego wysiłku finansowego. W zasadzie w większości – oznajmia Beata Kaczmarek, UM w Chorzowie.
Dokładnie dwudziestu tysięcy złotych z trzydziestu pięciu w sumie potrzebnych. Resztę brakującej kwoty musi zebrać grupa inicjatywna złożona z sympatyków Universe. – 15 tysięcy zobowiązaliśmy się my, czyli sympatycy twórczości Mirka Breguły na zebranie takiej kwoty i dołączenie się do powstania pomnika – tłumaczy Monika Gąsior, fanka zespołu Universe. W tym celu stworzone zostało specjalne konto, na które pieniądze wpłacać może dosłownie każdy. I jak dodaje współzałożyciel zespołu pomnik Mirosławowi Bregule bez wątpienia się należy. – Mi się ciągle wydaje, że on wyjdzie zza tego pomnika i powie: aha, fajnie jest. Bardzo był takim człowiekiem, który żartował. Co sobie pomyślę? Do mnie dochodzi cały czas, że to jest jeden z najlepszych zespołów w Polsce – uważa Henryk Czich, współzałożyciel zespołu Universe.
I na pewno są ci, którzy tę opinię podzielają i postarają się, żeby makieta niedługo przyjęła realne kształty.
13 lat a ja rozdzierająco tęsknię… Mirek..