RegionWiadomość dnia

Burzą Gliwice. Powstanie kolejny odcinek DTŚ

Przełomowy moment. Jeszcze kilka dni temu gliwickie targowisko Balcerek. Dziś kupców już tu prawie nie ma. Pozostali tylko ci, którzy nie potrafią znaleźć swojego miejsca i nie mają pomysłu na to, gdzie i jak dalej zarabiać na życie. – Ludzie są załamani, chodzą, pytają gdzie ten targ jest, ale jeszcze nie wiadomo – mówi Anna Kinelska, handluje latarkami.

Wiadomo tylko, że w tym miejscu ma przebiegać gliwicki odcinek Drogowej Trasy Średnicowej. Jeden z dwóch najbardziej skomplikowanych i kosztownych. – Skrzyżowanie z ulicą Królewskiej Tamy oraz estakada nad doliną Kłodnicy. W sumie sześć wiaduktów, kładki dla pieszych i tunel, który będzie przebiegał pod ulicą Zwycięstwa. Budowa ma potrwać do końca 2014 roku. Jak zapowiadają gliwiccy urzędnicy, to nie nie tylko rewolucja drogowa w centrum, ale też przebudowa wielu ważnych dla miasta instalacji. – W ramach tej inwestycji będzie przebudowywany duży magistralny ciepłociąg, który od wielu lat był planowany do przebudowy, jak również będzie stan sieci kanalizacji deszczowej – informuje Andrzej Karasiński, UM w Gliwicach.

Buldożery nie oszczędzą też sklepu przy ulicy Zwycięstwa. Dla wielu mieszkańców miasta to miejsce szczególne, w którym niektórzy zakupy robili od ponad trzydziestu lat. – Żal w ogóle sklepu, śladów po wąskotorówce nie będzie. Człowiek się tyle tutaj najeździł – wspomina Tadeusz Popiel, mieszkaniec Gliwic. Sklep będzie otwarty jeszcze do soboty. Jutro zdemontowane mają zostać charakterystyczne mozaiki, które trafią do gliwickiego muzeum. – Na pewno źle, żeby przez centrum miasta szła średnicówka, ale to już nie nasza, jakby to powiedzieć siła… – mówi Dorota Spyrka, pracuje w sklepie Sezam od 36 lat.

Pięciokilometrowy śródmiejski odcinek będzie kosztował ponad 760 milionów złotych. Drugi, krótszy, bo niespełna trzykilometrowy od granic Zabrza, powstanie za ponad 300 milionów złotych. Prace na pierwszym gliwickim odcinku są zaawansowane. Podobnie jak przy budowie ostatniej części średnicówki w Zabrzu. Do pełni szczęścia zostały niecałe trzy kilometry trasy. Ma być gotowa za półtora roku. – Wszystko jest zgodnie z harmonogramem, na szczęście i warunki atmosferyczne póki co również nam sprzyjają, więc nie mamy problemu z wykonywaniem prac na bieżąco – informuje Dagmara Kowalska, UM w Zabrzu. Podobnie jest w Gliwicach, chociaż tu budowa DTŚ-ki nadal wzbudza kontrowersje. Decyzja o jej rozpoczęciu została przez przeciwników przebiegu trasy przez centrum zaskarżona w sądzie.

Ciąg dalszy artykułu poniżej
Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button