Były prokurator na 8 lat za kratki

Jerzy Hop przez wiele lat był szefem Prokuratury Apelacyjnej w Katowicach, prowadzącej największe sprawy w kraju – między innymi rozbicie gangu Krakowiaka i mafii paliwowej. W 2002 roku Hop został zatrzymany prze ABW. Trafił za kratki pod zarzutem wyłudzenia z 65 śląskich firm 1,7 mln zł. Po ujawnieniu wysokich dochodów – niekoniecznie z prokuratorskiej pensji – przez dziennikarzy Newsweeka, Barbara Piwnik, ówczesna minister sprawiedliwości, zdymisjonowała Hopa i poleciła wszcząć śledztwo w jego sprawie. Okazało się że przez wiele lat wzywając do siebie szefów śląskich firm, narzekał na złą sytuację katowickiej prokuratury i wyłudzał od nich pieniądze – rzekomo na papier, tusze do drukarek czy telefony. Z odmową raczej się nie spotykał. Pieniądze kasował do własnej kieszeni, wystawiając lewe faktury. Rok temu Hop odszedł w stan spoczynku. Dzisiaj – odpowiadając z wolnej stopy – nie zjawił się w sądzie.