Cały Śląsk śpiewa kolędy

W bazylice św. Wojciecha w Mikołowie ”Mikołowianki” wspólnie z chórami Gloria i Harmonia zaśpiewały w ramach akcji “Cały Śląsk Śpiewa Kolędy”. – Szczególnie kolędy są na pewno ulubionymi pieśniami nie tylko chóru, ale w ogóle ludzie lubią śpiewać – uważa Wiesława Socha, chór Harmonia. I owszem, tylko nie zawsze chcą się tym chwalić. – Tak w domu, ale nie przed kimś. W kościele to są wszyscy razem, nie słychać jakby kto fałszował – mówi Stanisław Gorol.
Nie zawsze jednak fałszują wierni. – W niektórych kościołach organiści grają za wysoką tonację do śpiewania kolęd, ludzie potem nie chcą śpiewać cienko. Nie chcą śpiewać piszczącą i w ogóle nie śpiewają, nucą pod nosem i tego nie słychać – usprawiedliwia Zdzisława Piechula, zespół Mikołowianki. Do tego nasza wrodzona nieśmiałość i można zauważyć, że z roku na rok z kolędowaniem wspólnym, lub nie jest coraz gorzej. – Jeżeli mam być uczciwa, to z obserwacji wydaje mi się, że w kościołach ludzie coraz słabiej śpiewają kolędy. Być może związane jest to z tym, że i w domach śpiewa się coraz mniej kolęd – uważa Elżbieta Krusz, dyrygentka.
Stąd idea akcji “Zaśpiewajmy Kolędę!” jaką przygotował m.in. Związek Chórów i Orkiestr. W kilkunastu śląskich miastach w kościołach i bazylikach punktualnie o 13 zabrzmiała dziś dobra nowina. Ma to odświeżyć pomału zanikający już zwyczaj. – Pierwszym takim zadaniem kolędy jest jej śpiewanie. Tutaj wydaje się, że kolęda powinna być bardzo tradycyjna z takim tradycyjnym podkładem i w ogóle warto byłoby wrócić do tej tradycji śpiewania, bo coraz częściej przy wigilijnym stole słuchamy kolęd, zamiast je po prostu śpiewać – oznajmia ks. Jarosław Kwiecień, rzecznik sosnowieckiej kurii. A przecież jest się czym chwalić mówi Władysław Szymański, który jako organista występuje już ponad trzydzieści lat. – Kolędy same w sobie kompozycyjnie są bardzo ciekawie ułożone, bardzo różnorodne. Dlatego już same w sobie zawierają bogaty ładunek różnych emocji i naszych polskich kolorów muzycznych.
Po te kolory coraz chętniej sięgają młodzi artyści. – Naprawdę polecam i w rodzinach i w różnych składach muzycznych, bo jest to nie lada bardzo wartościowe doświadczenie – stwierdza Katarzyna “Puma” Piasecka, piosenkarka.
Być może dzięki takim akcjom jak “Zaśpiewajmy kolędę” po te doświadczenie chętniej i częściej sięgać będzie więcej osób.