Sport

Cenne zwycięstwo Piasta

Umiejętnie grający w destrukcji zespół Piasta zainkasował w niedzielę w Gdyni trzy punkty. Gliwiczanie stworzyli w meczu znacznie mniej sytuacji podbramkowych, znaleźli jednak skuteczny sposób na rozmontowanie defensywy “żółto-niebieskich”. Strzelec jedynego gola w meczu Marcin Bojarski już w drugiej minucie próbował sprawdzić umiejętności Witkowskiego, bramkarz gdyński nie dał się jednak zaskoczyć.

Później na długie minuty inicjatywę na boisku przejął zespół Arki. Akcje gdynian kończyły się jednak w polu karnym udanymi interwencjami obrońców Piasta, a gdy oddawali już strzały były one niecelne, bądź bronione przez Kasprzika. Tak było m.in. w 6. minucie, kiedy Kasprzik wybił przed siebie piłkę po strzale Telichowskiego, a żaden z gdynian nie potrafił opanować odbitej piłki na tyle by oddać celny strzał. W 36. minucie bramkarz Piasta wykazał się świetnym refleksem po strzale z ostrego kąta Zakrzewskiego.

Druga połowa rozpoczęła się od uderzenia Nawrocika z około 7 metrów, jednak piłka przeleciała obok bramki. Piast w drugiej połowie ograniczył się do kontr, które jednak niosły wiele zagrożenia. W 50. minucie Witkowski zdołał jeszcze przenieść piłkę nad poprzeczkę po uderzeniu Mateusza Kowalskiego, jednak cztery minuty później był bezradny, kiedy po błędzie defensywy gdyńskiej Podgórski, zagrywając z prawej strony, wyłożył na szósty metr piłkę Bojarskiemu, a ten nie miał problemów z umieszczeniem jej w siatce.

W kilka minut po stracie bramki trener Czesław Michniewicz wykorzystał wszystkie możliwe zmiany, co przyniosło spore ożywienie w poczynania jego zespołu. Szczególnie aktywny był Marcin Wachowicz, którzy przeprowadził kilka szybkich i groźnych akcji lewym skrzydłem. Dwukrotnie po takich akcjach bardzo blisko zdobycia bramki był Bartosz Karwan, jednak byłemu reprezentantowi Polski zabrakło precyzji przy strzałach.

Ciąg dalszy artykułu poniżej

Gdynianie nadal atakowali, jednak z upływem minut ich akcje były coraz bardziej nerwowe. Marnowali okazję za okazją jak choćby Wachowicz, który w 85. minucie zdecydował się na indywidualną akcję jednak pogubił się w polu karnym.

– Chylę czoła przed moimi zawodnikami, którzy pokazali, że zrobią wszystko aby utrzymać dla nas ekstraklasę. Arka miała dzisiaj przewagę optyczną, jednak szczęście było po naszej stronie – powiedział po meczu trener Piasta Dariusz Fornalak.

– Zawodnicy na pewno bardzo chcieli wygrać, nie mam o to do nich pretensji. Wypracowaliśmy dziś wiele ładnych akcji. Zabrakło trochę szczęścia i w decydujących momentach umiejętności. Między 60 a 63. minutą mieliśmy trzy okazje bramkowe, nie wykorzystaliśmy ich a później w grze było coraz więcej nerwowości – powiedział po meczu trener Arki Czesław Michniewicz.

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button