RegionWiadomość dnia

Chaos informacyjny na katowickim dworcu [zdjęcia]

Na katowickim dworcu Ci, którzy wiedzieli cokolwiek tłumaczyli tym, którzy nie wiedzieli nic, by Ci z kolei mogli tłumaczyć innym. A było co tłumaczyć. – Bardzo dużo jest zmian. Panie i panowie w odblaskowych kamizelkach właściwie na każdym kroku do dyspozycji podróżnych. Ale informowali tylko o zmianach dotyczących przebudowy dworca. Dlatego dziś można było usłyszeć głównie takie komentarze. – Mam nadzieję, że tutaj jakiś ład zapanuje, bo na razie za wiele nie wiadomo – stwierdza Michał Kostusz, podróżny.

Chyba, że ma się szczęście i akurat usłyszy się taki komunikat: Pasażerowie są obsługiwani na dworcach tymczasowych. Gdy kogoś ta okazja ominie, ale za to trafi do kasy biletowej dowie się jednak niewiele więcej. – Ja nie słyszę póki co. Mam jeszcze niezałożone głośniki. A po komputerze? Tam się nie wyświetla? – To jest kasa fiskalna – odpowiada kasjerka. A każdy pasażer przecież wie, że kasa służy pobieraniu a nie dawaniu, tym bardziej informacji. Więc i ludzie chodzili w tę i z powrotem. – Pięć minut już biegam, bo nikt nic nie wie – mówi Ewa Gorczyca, podróżna.

O orientację w tym kotle dezinformacji było dziś niezwykle trudno. Gubili się wszyscy – nawet Ci najbardziej zadomowieni. Podobno punkt informowania pasażerów ma być gdzieś przy kasach biletowych. I jest – i chyba oczywiste, że w kasie numer pięć. – Nie działa żadna informacja kolejowa. To znaczy działa, ale nigdzie nie jest to zaznaczone, że akurat w tym okienku kasowym jest informacja kolejowa, więc pasażer chcąc nie chcąc musi biegać po dworcu – wyjaśnia Iwona Sobczyk, dziennikarka, Gazeta Wyborcza. Albo wybrać ostatnie miejsce. A może i pierwsze, do którego podróżni mogli się zgłosić. Roboczo nazywany – stacjonarno-żywieniowym punktem informacyjnym, czyli po prostu dworcowy kiosk. – O wszystkim informuję, gdzie są ubikacje, gdzie są kasy i wszystko. Gdzie się wchodzi, gdzie się wychodzi i kiedy się nie będzie wychodziło… coś jeszcze chciała pani wiedzieć? – pyta sprzedawczyni.

Ciąg dalszy artykułu poniżej
Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button