RegionWiadomość dnia

Chcą zlikwidować 15 szkół, bo to ekonomiczne

Spotkanie w Gimnazjum nr 12 w Bytomiu było tylko formalnością. Placówka przy ulicy Narutowicza po decyzji bytomskich radnych ma być zamknięta we wrześniu. Uczniowie i nauczyciele przeniosą się do gimnazjum zaledwie dwie ulice dalej. Odległość niewielka, ale nie o nią tu chodzi. – Niestety ta szkoła naszym zdaniem nie spełnia wszystkich naszych oczekiwań. Szkoła jest starym budynkiem, jest mała, sale są bardzo ciasne, wąskie korytarze – twierdzi Aneta Kozieł, Rada Rodziców ZSO 4 w Bytomiu.

Jednak dla argumentów rodziców, wciąż przeciwwagą są względy ekonomiczne. W Bytomiu urzędniczy nóż ma zamiar ściąć nie tylko gimnazja. Oprócz nich Zespół Szkół Ekonomicznych. Nie będą też kształceni przyszli mechanicy. Cięcia, które dla uczniów i rodziców są brutalne, dla samorządowców wydają się rozsądne. – Musimy zreorganizować sieć bytomskich szkół w celu dopasowania budynku do zapotrzebowania, do liczby uczniów – wyjaśnia Halina Bieda, z-ca prezydenta Bytomia.

O przyszłości szkół liczby decydują również w innych śląskich miastach. W Rybniku od nowego roku szkolnego ma ubyć dziesięć szkół ponadgimnazjalnych. W Częstochowie planuje się zamknięcie trzech. Z mapy Dąbrowy Górniczej znikną dwie. Zespół Szkół Budowlanych to jedna z nich. – Część uczniów boi się tego, że będą inni nauczyciele. Inni nauczyciele będą uczyć. Tutaj mają bardzo dobrą kadrę nauczycielską. Zwłaszcza przedmiotów zawodowych – informuje Krystian Wróbel, ZSB w Dąbrowie Górniczej.

Od września ponad 400 uczniów trafi do Zespołu Szkół Zawodowych Sztygarka. Będą kształceni na tych samych kierunkach, a ich nauczyciele mają zagwarantowaną pracę. Chociaż tu również o likwidacji zadecydowała ekonomia. – Oświata w Dąbrowie jest w ogóle lwią częścią budżetu, ponieważ na oświatę idzie jedna trzecia budżetu miasta – mówi Bartosz Matylewicz, UM w Dąbrowie Górniczej.

Ciąg dalszy artykułu poniżej

Tam gdzie w grę wchodzą pieniądze, jak zapewnia przedstawicielka kuratorium oświaty, nie brakuje też względów czysto ludzkich. Każda likwidacja jest opiniowana przez kuratorium. – Wizytator jest na miejscu w danej szkole. Dokładnie sprawdza jaka jest odległość placówek. Czy dzieciom nie wydłuży się droga do szkoły. Czy ta szkoła, która zastąpi ich szkołę, będzie miała odpowiednie warunki do nauczania – informuje Anna Wietrzyk, Śląskie Kuratorium Oświaty.

To jednak wciąż nie przekonuje wielu rodziców i uczniów. Mimo, że ci drudzy za kilka lat szybko zapomną o szkole.

Zobacz spotkanie z wiceprezydent Bytomia ws. likwidacji Gimnazjum nr 12.

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button