Region

Chcesz pracować? Kup bilet

Przed studentami otwierać się mogą drzwi do wielkiej kariery w badaniach społecznych. – W tych pojedynczych jest tłok, a jeszcze jak dzieci jeżdżą do szkoły to jest makabra – opowiada Bronisław Kojna, pasażer. Ale, że jak wiadomo pęd do sukcesu to wyścig szczurów – ciasnota przeszkadzać nie powinna. Tym bardziej, że chodzi właśnie o rozluźnienie autobusów i tramwajów. KZK GOP ogłosił nabór na wielkie liczenie pasażerów. – Wszystkie zmiany, które są dokonywane, są dokonywane na podstawie konkretnych potrzeb, więc te badana również po to są prowadzone – wyjaśnia Anna Koteras, KZK GOP.

No i to się jakoś tam uzupełnia – KZK chce wiedzieć jakie są potrzeby pasażerów a studenci, którzy już znają swoje potrzeby chcą zarabiać. – Dla dziennego studenta to jest trochę ciężko. Najprędzej w jakimś barze, albo w jakiejś knajpie na nocki, ale to jest ciężka robota – uważa Robert Wachołek, student. W pracy oferowanej przez związek jedyna trudność może być tylko czasem – z wejściem do autobusu. Wymagania – jak czytamy na stronie internetowej niewielkie: legitymacja studencka i dyspozycyjność co najmniej dziesięć dni w miesiącu i jeszcze jeden warunek, który może zainteresować – jeśli nie studentów to na pewno z natury złośliwe media: – Będzie pan jechał w pojeździe komunikacji, więc musi mieć pan ważny bilet, żeby poruszać się tym pojazdem – tłumaczy referat badań i rozwoju KZK GOP.

Podążając taką logiką – strażnicy miejscy do pracy powinni przychodzić ze swoimi blokadami. A drogowcy naprawiać drogi prywatnym sprzętem. Na szczęście jak się okazuje kierowca żeby zatrudnić się w KZK GOP-ie nie musi mieć własnego autobusu. – Kierowca to jest jedna rzecz, natomiast państwo to jest druga sprawa, to jest tak jakby pan jeździł na gapę – oznajmia referat badań i rozwoju KZK GOP. A takie jeżdżenie może ujść na sucho tylko jeśli się gapowiczów łapie. – My jako kontrolerzy mamy legitymacje służbowe i w taryfie jest zapis, że w czasie wykonywania czynności służbowych ta legitymacja uprawnia do przejazdów bezpłatnych – uzasadnia Tomasz Musioł, kontroler biletów.

Student-ankieter na legitymację liczyć nie może – może za to policzyć zyski i straty. – Wszystko zależy od tego ile by mi płacono – stwierdza student. I tu też jak usłyszeliśmy w informacji związku bilans może się nie domknąć. Jeśli nie kupię miesięcznego, to wyjdę na tym stratny tak? – Tak. Ale przecież nie zawsze o pieniądze chodzi. Ważna jest też satysfakcja, a tu pomóc można milionom pasażerów.

Ciąg dalszy artykułu poniżej
Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button