51-latek chciał wyświadczyć przysługę swojemu koledze. Teraz jego sprawa znajdzie finał w sądzie.
W niedzielę (22.04), kilka minut po godzinie 21:00, do dyżurnego z brzeskiej komendy zadzwonił zaniepokojony kierowca. Z jego relacji wynikało, że jadącym przed nim renault ma kierować nietrzeźwy kierowca. Mężczyzna cały czas jechał za podejrzanym samochodem i na bieżąco informował dyżurnego.
Na miejsce zostali skierowani funkcjonariusze z ruchu drogowego. Podejrzany samochód zauważyli na jednej z ulic w mieście. Wtedy zatrzymali go do kontroli, a podczas rozmowy mężczyzna był zdenerwowany i wyczuwalny był od niego alkohol.
Badanie potwierdziło, że kierowca był pijany. W organizmie miał 2 promile alkoholu, a sprawdzenie w systemie policyjnym pokazało, że tym razem wsiadł za kierownicę wbrew obowiązującemu sądowemu zakazowi.
51-letni mieszkaniec Brzegu tłumaczył, że chciał jedynie odwieźć do domu kolegę. Teraz za kierowanie pojazdem pod wpływem alkoholu i złamanie sądowego zakazu grozi mu nawet do 5 lat pozbawienia wolności.
(źr: Policja Opolska)