RegionWiadomość dnia

Chleb nasz powszedni czy ekskluzywny? Piekarnie padają jedna po drugiej, a my jemy coraz mniej chleba! Powód?

Branża piekarnicza się kruszy, bo chleb z dnia na dzień jest coraz mniej powszedni. – Jemy różne produkty, jest owoców dużo warzyw, w ogóle innego jedzenia, dlatego spadła sprzedaż pieczywa – mówi Romuald Hanulok, prowadzi piekarnię w Kamienicy Śląskiej.

W ciągu ostatniej dekady spożycie pieczywa w Polsce spadło o ponad 30 procent. Przewidywania dla branży też nie są korzystne. Szacuje się, że tylko w tym roku upadnie około 30 kolejnych zakładów. Joachim Wysocki piekarnię prowadzi ponad 20 lat. Na początku sprzedawał tylko 6 gatunków chleba, teraz ma ponad 600 różnych produktów. Próbował nawet współpracy z hipermarketami, ale różnica interesów była zbyt duża. – Tutaj liczy się tylko cena, a my produkując z naturalnych surowców, z naturalnych środków niestety tej ceny nie możemy obniżać – zaznacza Joachim Wysocki, prowadzi piekarnię w Gliwicach.

Spadek sprzedaży chleba to również wina mody na bycie „fit”. – Ludzie teraz też dbają o swój wygląd, o sylwetkę i w tym momencie spożywają mniej produktów mącznych, obawiając się, że od tego się tyje – mówi Beata Jończyk-Michalska, kierownik piekarni w Chorzowie.

Paradoksalnie jednak postawienie na wyroby cukiernicze to jedna ze strategii przetrwania w tych ciężkich dla nich czasach. Inną jest eko-produkcja.Trendy idą w kierunku polepszania jakości naszego życia – podkreśla Piotr Kubica, prezes Centrum Targowego FairExpo. – Ta branża się nie poddaje. Ta branża dzisiaj szuka nowości, ta branża szuka innowacyjności, ta branża szuka również czegoś takiego, z czego klient byłby zadowolony i ten rzemieślnik – zaznacza Jan Klimek, Izba Rzemieślnicza oraz MŚP w Katowicach. Wydaje się, że niektórzy przedsiębiorcy już to znaleźli. W jednej z katowickich piekarni kolejki są cały czas, nawet w niedzielę. – Jest bardzo duży wybór i z tego co wiem, to jest smacznie – mówi Anna Dybik. – Są dosyć długie, ale to idzie bardzo szybko i bardzo sprawnie i po prostu jest całą dobę czynne.

Ciąg dalszy artykułu poniżej

W Pszczynie też stają na głowie i wymyślają, by chleba sprzedać jak najwięcej. Moda na fast i drive in,  jak się okazuje, obecna jest też w branży piekarniczej. – Z okienka bakery drive korzystają nie tylko zmotoryzowani klienci, ale też matki z dzieckiem w wózku – mówi Tatiana Gronkiewicz, piekarnia Bakery Drive w Pszczynie.

W Rudzie Śląskiej pomysł mają inny. Postawili na wiekową tradycję. Z chleba zrobili produkt reklamowy. To bez wątpienia jeden z najsmaczniejszych tu gadżetów. Wypiekany w zabytkowym piekaroku. – Cztery dni był rozgrzewany piec. Kiedyś mieszkańcy sami robili dyżury i dokładali do pieca, żeby ten piec nie wygasł – informuje Renata Młynarczuk, UM Ruda Śląska. Teraz, by interes nie wygasł, też trzeba dokładać… Między innym godzin pracy, inwencji i pomysłów na to, by to co chrupkie i smaczne wciąż przyciągało klientów.

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button