Trzymane na uwięzi, we własnych odchodach, chore zwierzęta przetrzymywane były na jednym z gospodarstw w Wodzisławiu Śląskim. Kilka dni temu zostały odebrane przez Pogotowie dla Zwierząt.
Makabra w Parku Śląskim! W Rosarium znaleziono rozkładające się zwłoki!
-Te informacje docierały o różnych scenach drastycznych dla zwierząt już od 2006 roku. Teraz otrzymaliśmy informację, ze dochodzi do tragedii zwierząt -są nieleczone, odwodnione, nie wstają – mówi Grzegorz Bielawski, Pogotowie dla Zwierząt.
Zwierzęta były w bardzo złym stanie- przede wszystkim poranione. Wolontariusze odebrali z tego miejsca 4 konie i dwie sztuki bydła. Teraz dochodzenie w tej sprawie prowadzi pod nadzorem prokuratury policja.
-W toku postępowania zabezpieczono dokumentacje lekarską tych zwierząt,m. in. paszporty tych koni, które będą weryfikowane w toku postępowania przygotowawczego – mówi Marcin Felsztyński, Prokuratura Rejonowa w Wodzisławiu Śląskim.
Pojawia się pytanie – czy chore zwierzęta nie trafiały później do uboju do pobliskiej rzeźni.
-Ostatni raz w tym gospodarstwie lekarz był 3 lata temu. To jest jakiś absurd, bo obok jest rzeźnia. Ci ludzie handlują zwierzętami, jeden brat z drugim bratem, takie miejsca powinny być pod nadzorem, szczególnie teraz, kiedy słyszy się, że na rzeź trafiają chore zwierzęta i takie chore zwierzęta w tym gospodarstwie również zastaliśmy – mówi Grzegorz Bielawski, Pogotowie dla Zwierząt.
W sytuacji potwierdzenia zarzutów o znęcaniu się nad zwierzętami sprawcy grozi kara pozbawienia wolności do lat 3. Działanie ze szczególnym okrucieństwem, podlega karze od 3 miesięcy do 5 lat więzienia.
(Monika Herman)