Chorzowski Sokół wznowił treningi

Trudno jednoznacznie ocenić postawę chorzowskiego Sokoła w poprzednim sezonie. Z jednej strony znakomita faza zasadnicza, z drugiej bardzo słabe play offy. – Play offy może nam troszeczkę przysłoniły całokształt naszych występów, ale uważam, że sezon był udany i dziewczęta zrobiły bardzo dużo. Niestety w końcówce było tak, że przegraliśmy i dalej nie walczyliśmy o wejście do Plus Ligi – przyznaje Wojciech Jaroszewski, trener Sokoła Chorzów.
Porażka z Piastem Szczecin spowodowała zmiany w chorzowskim klubie. Odeszło parę zawodniczek – jak choćby Monika Konsek, ale skład uzupełniono. Nową rozgrywającą została Agnieszka Sojka, która z Weroniką Kaczmarek ma walczyć o miano pierwszej reżyserki gry.
Frapująco zapowiada się też rywalizacja na pozycji przyjmującej. Tu swoje nadzieje ma była zawodniczka SMS-u Sosnowiec Katarzyna Lisiecka, która wie jednak, że SMS i Sokół to dwa inne siatkarskie światy… – Tu jest zupełnie inaczej. Nie ma takiego napięcia, że możemy spaść czy awansować. Tak że to jest zupełnie inna gra – stwierdza Lisiecka.
Inną bowiem poprzeczkę świetnym poprzednim sezonem Sokół zawiesił sobie na prawdę wysoko. – Minimum to powtórzenie tego, by wystartować jednak w play offach o awans, no i życzenie to oczywiście powalczyć tam trochę lepiej niż w zeszłym sezonie – poskreśla Malinowska.