RegionWiadomość dnia

Cieszyn zostanie bez PKS-u od 1 czerwca!

Alojzy Bury to jeden z bardziej doświadczonych kierowców jeżdżących tu od lat. Ma grono stałych pasażerów. Teraz wszyscy oni zostaną na lodzie. – Tyle lat pracy, teraz trzeba szukać pracy. 39 w sumie lat mam przepracowane, tu 31 w PKS-ie. Ostatnie pożegnanie planowe było tu na 1 lipca. Jednak z powodu niewykorzystanych urlopów większości ze 130 pracowników PKS-u proces likwidacji połączeń trzeba było przyspieszyć. – Byłyby znaczne kwoty dla likwidacji, gdybym musiał płacić ekwiwalent za niewykorzystane urlopy i to by w mocnym stopniu zaważyło na kosztach likwidacji – wyjaśnia Andrzej Sokólski, likwidator PKS Cieszyn.

A ze sprzedaży majątku cieszyńskiego PKS-u coś do skarbu państwa musi jeszcze trafić. Od 1 czerwca, z konieczności dania ludziom urlopów, znikają prawie wszystkie połączenia wykonywane przez PKS. – Staram się jak rzadko jeździć autobusem. Z tego względu, że za długo muszę czekać na autobus i do mojej miejscowości nie dojeżdża – oznajmia Małgorzata Marekwica, pasażerka z Istebnej. Przyspieszone zmiany w siatce połączeń, to także szybsze zderzenie z nową rzeczywistością dla prawie dwustu tysięcy mieszkańców Śląska Cieszyńskiego. – W tej chwili mamy tu tylko kwestię tego, żeby dogęścić linie, że tak się wyrażę. W związku z tym wszyscy istniejący przewoźnicy będą wchodzić w rozkład jazdy PKS-u – tłumaczy Mirosław Sitko, Starostwo Powiatowe w Cieszynie.

Rewolucja na lokalnym rynku komunikacyjnym to prawdziwy przewrót dla mieszkańców Wisły. To miasto najbardziej ucierpi na likwidacji PKS-u. Poczują to głównie uczniowie, dla których autobus to jedyny sposób by dotrzeć do szkoły. Dlatego miasto już prowadzi rozmowy z obecną konkurencją upadającego przewoźnika. – Jestem przekonany, że to ich nie dotknie i młodzież, która dojeżdża z dolin do gimnazjum będzie mogła w tych porach dotrzeć do szkoły, jak również zostanie rozwieziona po lekcjach do domów – zaznacz Jan Poloczek, burmistrz Wisły.

Teren Wisły i okolic prawdopodobnie zdominuje firma WISPOL. Jej prezes nie jest w stanie obiecać, że po zmianach ceny biletów nie poszybują w górę. – Zapewne korekty będą, ale będą one nieznaczne, bo nikt nie chce stracić pasażera. Będzie ten rachunek bardzo oszczędnie i dokładnie prowadzony – stwierdza Leszek Podżorski, prezes “Wispol”, Społeczna Rada Przewoźników w Cieszynie.

Ciąg dalszy artykułu poniżej

To czy się opłaca będzie decydowało o utrzymaniu konkretnej linii przy życiu. Już wiadomo, że 100% dotychczasowej siatki połączeń nie uda się utrzymać .

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button