Region

Co dalej z WSH?

Studenci i władze Wyższej Szkoły Humanistycznej spotkali się za zamknięty mi drzwiami. – Znalazłem duże zrozumienie ze strony studentów do sytuacji, która jest aktualnie w szkole i zrozumienie co do tego jak działać i co mamy zrobić wspólnie – uważa Józef Heczko, prezes spółki Euro – inwestora WSH.

W obietnice poprawy finansowej i kadrowej sytuacji szkoły – studenci jednak nie wierzą. – Nie powiedział nic ciekawego, zaczął potem owijać w bawełnę, próbował rozśmieszyć salę, odwracał tym uwagę – oponuje Anna Nowaczyk, studentka WSH.

A odwracać jest od czego. Milion złotych długu, wykładowcy, którzy wciąż nie dostali wszystkich wypłat i zawieszony nabór na studia. Z tym wszystkim borykać będzie się nowy dziekan. – To jest taki stół na czterech nogach. Jedna noga to jest to, co w tej chwili jest i troszkę kuleje, czyli studia stacjonarne i niestacjonarne, natomiast trzy pozostałe nogi to tajemnica – stwierdza prof. Wacław Smid, nowy dziekan WSH.

Nieoficjalnie uczelnia ma wprowadzić nowe, dochodowe kierunki, otworzyć poszukiwane kursy zawodowe i tym reperować budżet. Ale tylko podobno. – To są sprawy pomiędzy mną, spółką Euro i właścicielami spółki Euro i ja nie jestem upoważniony do takich spraw. To są w pewnym sensie tajemnice handlowe – ucina spekulacje prof. Wacław Długoborski, rektor WSH.

Ciąg dalszy artykułu poniżej

Ale na tajemnicach przyszłość budować trudno. – Jak tu będzie, to ciężko powiedzieć, bo tu jest taki chaos tak naprawdę, mimo, że coś powoli się rozjaśnia. Ale nadal jest chaos – mówi Agata Koszowska, studentka WSH.

Według władz uczelni porządek finansowy i naukowy zapewnić ma poszerzenie oferty WSH. Problem w tym, że po kontrolach ministerstwa nawet ta podstawowa nie zdołała utrzymać się – nie tylko na edukacyjnym rynku.

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button